Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy włoskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy włoskie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 października 2017

Ciastka owsiane z czekoladą, orzechami i żurawiną - dzień dobry, październik!


Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się być urocze.
Sokrates


To już październik?
Łał, naprawdę, kiedy to minęło?
Przecież czuję na skórze wiosenne ciepło, słońce świeci mi w oczy, a jednak już nie opala, już nie ogrzewa ramion schowanych w kurtce i dwóch długich rękawach.
Kulę się w szalik, kulę się w koc, kulę się w ciepło waniliowych mini świeczuszek i zapach herbaty z miodem manuka.
Latam od lekarza do lekarza, sprawdzam płuca, krew i wszystko.
Jesień (jeszcze) nie rozpieszcza, no, chyba, że domowymi wypiekami.
Tego nie brakuje przecież nigdy! :)

Tym razem padło na ekspresowe, pyszne ciasteczka!
Owsiane, duuuże, mięciutkie i lekko ciągnące...
Z duuużąą ilością czekolady, żurawiny i ulubionych orzechów!
Do tego ulubiona kawa, kocyk, świeczki i...jesień nie jest taka zła! :)



Ciastka owsiane z czekoladą, orzechami i żurawiną
/2 blachy ciasteczek/
  • 1/2 szklanki miękkiego masła
  • 1/2 szklanki brązowego cukru
  • 1/4 szklanki białego cukru
  • 1 jajko
  • 1 łyżka melasy ( można użyć miodu lub pominąć ) 
  • 3/4 szklanki mąki
  • 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 3/4 szklanki suszonej żurawiny
  • 1/2 szklanki posiekanych orzechów ( u mnie włoskie)
  • 1/2 szklanki posiekanej, gorzkiej czekolady 
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni i przygotuj dwie blaszki do pieczenia - każdą z nich wyściel papierem do pieczenia i odstaw na bok.

W mniejszej misce połącz ze sobą mąkę, cynamon, sodę oczyszczoną i sól, odstaw na bok.

W większej misce zmiksuj na kremową konsystencję masło, cukry, jajko i melasę (można to robić mikserem, chociaż ja mieszałam po prostu długo łyżką, aż masa była gładka, a składniki dokładnie połączone). Dodaj zawartość tej miski do suchych składników i wymieszaj do połączenia się wszystkiego.

Do ciasteczkowej masy dodaj żurawinę, orzechy i czekoladę - wymieszaj, aż wszystko się ładnie połączy.
Formuj w rękach kulki i lekko rozpłaszczaj je na blaszce do pieczenia tworząc ciasteczka - zachowaj odpowiedni odstęp między ciastkami - w trakcie pieczenia sporo urosną!

Ciastka piecz przez 15 minut - najpierw jedną, potem drugą blaszkę. Od razu po upieczeniu wyciągaj blaszkę z piekarnik i pozwól ciasteczkom ''dojść'' - początkowo będą wydawać się miękkie i  niedopieczone, ale tak właśnie ma być. :) Jak ostygną, będą miały odpowiednią, lekko ciągnącą konsystencję. :)

* jeśli wolisz twardsze i chrupiące ciastka, piecz je 20 minut




piątek, 25 listopada 2016

Ciasto marchewkowe - jedno lub dwu-porcjowe :)


Nie oczekuj niczego, spodziewaj się wszystkiego.
przysłowie chińskie


Takie zdanie wyczytałam pod dniem swoich urodzin, wertując któregoś razu w księgarni jeden z kalendarzy na przyszły rok.
Pewnie i rok temu, z przekąsem dołożyłabym w myślach swoje ulubione ''nie ma oczekiwań - nie ma rozczarowań''.
Jednak czas nauczył mnie, by jednak zawsze, ale to zawsze oczekiwać cudów. 
Dobrych rzeczy. Spełniania marzeń. Prostego piękna, które zaskakuje każdego dnia.
Na szczęście chyba nie zdążyłam zgorzknieć i dalej, z ufnością dziecka patrzę w przyszłość.
Zamykam oczy leżąc na plecach i pozwalam się prowadzić dobrym myślom, osobistym gwiazdom polarnym, które wskażą mi najlepszą drogę.

Na urodziny dostałam bardzo małą foremkę do pieczenia ciasta. 
Idealny prezent dla osoby, która nie mieszka z czteroosobową rodziną (ba, nawet nie z dwu!), nie ma jeszcze kota ani już królika, ale ponad wszystko uwielbia piec (i jeść!) ciasta.
Padło na korzenne, marchewkowe, jedno lub dwu-porcjowe. :) 
Słodko marchwiowe, wilgotne od kawałeczków ananasa i chrupiące włoskimi orzechami.
No i ten twarożkowy, waniliowy krem...
Idealne do podzielenia lub jedno-osobowego zjedzenia! :)

przepis stąd
Ciasto marchewkowe
(podaję jak w oryginale, na standardową formę 24 cm średnicy)

ciasto:
  • 5 szklanek startej marchewki
  • 2 łyżeczki cukru wanillinowego
  • 1 szklanka posiekanego ananasa z puszki
  • 2 i 3/4 szklanki mąki
  • 150g brązowego cukru
  • 4 jajka
  • 1 1/4 szklanki białego cukru
  • 3/4 szklanki oleju roślinnego
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 3/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
krem:
  • 8 łyżek miękkiego masła
  • 400 g serka philadelphia lub innego, gładkiego twarożkowego (dałam ''Łaciaty'')
  • 1 2/3 szklanki cukru pudru
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego


Starte marchewki zasypać brązowym cukrem, wymieszać i odstawić na ok. 1 godzinę, aby puściły sok.
Piekarnik nagrzać do 175°C.
Do dużej miski wbić jajka, ucierać. Stopniowo dodawać cukier (oba rodzaje) i dalej ucierać do wykorzystania cukru, masa powinna być gęsta, jasna i puszysta. Stopniowo dodawać olej, dalej ubijać, dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. 
Dodać posiekane ananasy, wymieszać. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą, sól, cynamon i resztę przypraw. Wymieszać do połączenia się składników. Na koniec dodać marchew (razem z sokiem, który puściła) i orzechy włoskie. Wymieszać. 
Ciasto przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie o śr. 24 cm) i wygładzić wierzch. 
Piec ok. 50 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 175°C. Po wyjęciu z piekarnika nieco przestudzić w formie, następnie przełożyć na kratkę i całkowicie wystudzić.
Krem:
Wszystkie składniki kremu utrzeć na gładką masę.
Całość:
Wystudzone ciasto przekroić wzdłuż na dwa blaty. Połowę kremu rozsmarować na dolnym blacie, resztę wyłożyć na wierzch. Ozdobić wg uznania (u mnie marcepanowe marcheweczki, które można przygotować szybko i prosto w domu, ale można też kupić gotowe).

             

sobota, 3 października 2015

''Wiewiórka'' - cynamonowe ciasto z jabłkami i orzechami


szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...


Nie mam kota, a puchatego królika, za oknem najpiękniejsze, październikowe słońce i wcale, a wcale deszczu nie widać.
Taką jesień lubię i piec ciasta też lubię, a najbardziej właśnie jesienią, kiedy wieczory są długie.
Zapach cynamonu wpleciony we włosy, nadgarstki oprószone mąką, głowę jeszcze bardziej w chmurach niż przy sierpniowym błękicie nieba.
Czuję piękną ulotność, błogą nietrwałość babiego lata zawieszoną na tarasie, gdy dopijam ostatni łyk kawy bez mleka.
Nie mam kota, a puchatego królika, a piekę ciasto pod najbardziej uroczą nazwą - Wiewiórka.
Czemu tak?
Bo jak wiewiórka na zimę, upycham w nim wszystkie, jesienne dobroci.
Jabłka, orzechy, rodzynki...
Cynamon też, oczywiście, ale wiewiórki wcale nie muszą o nim pamiętać.
I tak powstanie najlepsze ciasto, któremu absolutnie nikt się nie oprze.
Tak właśnie smakuje j e s i e ń.

przepis zaczerpnięty stąd.
Wiewiórka - cynamonowe ciasto z jabłkami i orzechami
/tortownica 20cm/

150g miękkiego, pokrojonego w kostkę masła (wyciągnij wcześniej z lodówki)
150g jasnobrązowego cukru muscovado (dałam zwykły, biały)
150g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżka cynamonu
3 rozbełtane jajka
2 łyżki mleka
2 duże jabłka – koniecznie twarde, lepsze będą lekko kwaśne
100g dowolnych orzechów
100 g rodzynek
1-2 łyżeczki drobnego cukru do posypania
Przygotowanie:
1. Rozgrzej piekarnik do 180°C. Okrągłą formę o średnicy ok. 20 cm wysmaruj masłem i wysyp bułka tartą lub wyłóż papierem do pieczenia.
2. Miękkie masło utrzyj w dużej misce z brązowym cukrem aż masa będzie blada i puszysta. Do miski przesiej mąkę, proszek do pieczenia i cynamon, dorzuć rozbełtane wcześniej jajka i zmiksuj na gładką masę. Na końcu dolej mleko i wymieszaj.
3. Obierz jabłka ze skórki, pokrój na ćwiartki, usuń gniazda nasienne. Ćwiartki pokrój na niezbyt cienkie plasterki, te z kolei jeszcze na pół. Odłóż garść jabłek, resztę wrzuć do ciasta, dodając orzechy pokrojone na duże kawałki i rodzynki.
4. Przełóż masę do formy. Używając szpatułki albo wierzchniej strony łyżki wygładź powierzchnię. Na wierzchu ułóż kawałki jabłek, całość posyp drobnym cukrem i wstaw do piekarnika na ok. godzinę. Ten czas może być dłuższy, dlatego sprawdzaj patyczkiem czy ciasto jest już upieczone (patyczek suchy) czy nie (patyczek klejący).

czwartek, 1 października 2015

Sernik kajmakowy z orzechami - sen o Warszawie

Wystarczą zaledwie dwa dni w Warszawie,
by szybko zauważyć,
że to miasto wiecznego pośpiechu,
uśmiechniętych taksówkarzy oszczędzających kieszenie turystów,
budynków zawieszonych pod samymi chmurami,
ludzi pogubionych w swej samotności,
labiryntów ulic, w których można i trzeba, i nawet nie ma wyjścia! - wypada się zgubić.
Dym opada, tłum rzednie, magia pozostaje - słodsza, niż najlepsze serniki z Nowego Świata..
Sen o Warszawie - zupełnie innej, niż tej sprzed pięciu lat.
Czystszej, bardziej przyjaznej, mniej szarej mimo deszczu.
Jak dużo się zmieniło?
Jak dużo się zmieniłam?
 

Jak wiele by to nie było - na pewno miłość do serników pozostaje niezmienna. ;)
Ktokolwiek wpadł na otwarcie cukierni z samymi sernikami - był arcy geniuszem!
Cheesecake corner to taki słodki raj na ziemi, któremu dedykuję dzisiejszy wpis - no i dzisiejszy sernik, oczywiście.
Zainspirowany dokładnie takim, jaki dziarsko dzierżę w dłoni na poniższym obrazku.

Sernik jest oczywiście w pudełku, więc musicie go sobie wyobrazić.
Albo najlepiej...upieczcie go sami z TEGO przepisu!
Gwarantuję - to kopia wierna...tfu! - lepsza od oryginału!


Korzenny, piernikowy spód ciasteczkowy, ciężka warstwa serowo-kajmakowa (całe 500 g masy krówkowej!) no i te orzeszki, duuużooo orzeszków....
Już sama nie wiem, czy to sernik, czy sen... ;)

zmodyfikowany pod własne potrzeby, przepis od White Plate
Sernik kajmakowy z orzechami
/tortownica 20 cm/

spód:
  • 130 g ciasteczek owsianych
  • 50 g masła, roztopionego
  • 1 kopiasta łyżeczka przyprawy do piernika
Ciasteczka rozkruszyć na drobny piasek (ja wkładam je do woreczka i tłukę w nie zapamiętale wałkiem do ciasta). Ciasteczkowy pył przesypać do garnuszka z roztopionym masłem. Wymieszać, dodać łyżeczkę przyprawy do piernika - dokładnie wymieszać i taką masą wyłożyć na spód tortownicy wyścielonej papierem do pieczenia.
Tak przygotowany spód podpiec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni, przez 12 minut.

masa sernikowa:
  • 400 g masy kajmakowej/krówkowej 
  • 50 g masła
  • 100 g cukru
  • łyżka cukru wanilinowego
  • 3 jajka
  • 600 g sera śmietankowego (użyłam serka ''Mój ulubiony'')
  • 1 łyżka mąki (dałam kukurydzianą)

Masło utrzeć z cukrem i wanilią, dodać 300 g kajmaku (resztę dodamy później) i utrzeć na gładką masę, następnie dodawać jajka i po łyżce sera i mąkę. Dobrze zmiksować.
Na podpieczony spód wyłożyć łyżeczką kleksy pozostałej masy krówkowej (100g). Następnie przelać na to masę serową, wyrównać wierzch i wstawić do piekarnika, zmniejszając temperaturę do 180 st C. Piec 45-50 minut. Po 30 minutach należy sprawdzić stopień upieczenia – gdyby sernik za bardzo się rumienił, trzeba przykryć wierzch folią aluminiową.
Wyłączyć piekarnik i ostudzić sernik przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.

Kiedy zupełnie ostygnie, wyjąć i przygotować polewę: 
  • 100 g masy krówkowej
  • duża garść orzeszków ziemnych, prażonych i solonych
  • garść orzechów włoskich, lekko posiekanych
Puszkę z masą krówkową wsadzić do garnka z wrzątkiem i roztopić w ten sposób kajmak by był lejący.
Roztopionym posmarowąć wierzch przestudzonego sernika, udekorować orzeszkami.
Sernik przed konsumpcją schłodzić najlepiej przez noc w lodówce - dopiero wtedy zyska na głębi smaku! :)

poniedziałek, 18 maja 2015

Owsiane batoniki z rabarbarem i orzechami - zdrowa przekąska

To był tak intensywny tydzień, że nadal z niedowierzaniem wpatruję się w lustro, doszukując na twarzy jakichkolwiek oznak zmęczenia.
Worki pod oczami, opuchnięte powieki, blada cera?
Cud - nie ma.
Siedząc teraz jak na szpilkach, oczekuję telefonu ze szkoły jazdy, by umówić się na pierwsze, zajęcia praktyczne.
Po cichu, zastanawiam się, jakim masochistą trzeba być, by samemu fundować sobie taki stres... ;)
Powiecie, że na stres najlepszy jest sen (4 godziny wystarczą?), kąpiel w jacuzzi (a może być prysznic?) albo jakiś spacer (taki do sklepu, po mleko tez się liczy?).
Ja Wam za to powiem, że na stres, to najlepszy jest cukier - a najlepiej - dużo cukru. :)
W chwilach słabości (lub lenistwa) sięgam sobie po 300g Milkę lub średni słoik Nutelli z łyżeczką i jest super.
Ale kiedy mogę wybierać (lub nie mam lenia) sama piekę coś słodkiego i... ZDROWEGO (no, a na pewno zdrowszego niż zawartość słoika Nutelli...)! :)
Owsiane batoniki z rabarbarem (lub innymi owocami!) i orzechami to słodki strzał w dziesiątkę! :)
Nie tylko zaspokoją nasz apetyt na cukier, ale też dostarczą cennych składników odżywczych, w postaci węglowodanów złożonych, błonnika i zdrowych tłuszczy, znajdujących się w orzechach.
Dodatkowo - jeśli użyjecie rabarbaru - otrzymacie fajny, słodko-kwaśny smak, który podpasuje każdemu miłośnikowi słodkich, ale nieprzesłodzonych smakołyków. :)
Takie batoniki idealnie sprawdzą się jako przekąska w pracy, szkole lub...na zajęciach teoretycznych z prawa jazdy. ;)
Owsiane batoniki z rabarbarem i orzechami
/forma 20x20 cm, 10 batoników/

kruchy spód:

  • 135 g mąki pszennej
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 65 g cukru pudru
  • 1/2 łyżki gęstej śmietany
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • 500 g rabarbaru
  • 4 duże łyżki marmolady wieloowocowej lub ulubionego dżemu (najlepiej truskawkowego)
  • 1 łyżka bułki tartej

Mąkę przesiać z cukrem i proszkiem do pieczenia, dodać pokrojone na kawałki masło i dokładnie posiekać. Dodać jajko i śmietanę, zagnieść szybko ciasto (świetnie do tego nadaje się malakser), uformować w wałek, zawinąć w folię i schłodzić w lodówce przez co najmniej 30 minut.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180ºC. Ciasto zetrzeć na grubej tarce na blaszkę o wymiarach 20cm x 20cm i dokładnie wylepić nim dno. Podpiec w piekarniku, aż będzie lekko złociste przez ok 15 minut, lekko wystudzić i w tym czasie przygotować rabarbar. 
rabarbar:
Rabarbar obrać, umyć, osuszyć i pokroić na 1 cm kawałki. Rozgrzać suchą, dużą patelnię, wrzucić do niej rabarbar i posypać cukrem. Podgrzać na ostrym ogniu mieszając, aż rabarbar puści sok - około 2 - 3 minut. Przełożyć rabarbar na durszlak i odsączyć z nadmiaru soku.
Na ostudzonym, kruchym spodzie rozsmarować marmoladę, wyrównać, a następnie wyłożyć równomiernie rabarbar. Rabarbarową warstwę posypać łyżką bułki tartej. Przygotować kruszonkę.

owsiana kruszonka:

  • 40 g mąki pszennej (można użyć pszennej pełnoziarnistej)
  • 35 g płatków owsianych
  • 20 g cukru wanilinowego 
  • 20 g posiekanych orzechów włoskich
  • 35 g masła
W naczyniu wymieszać mąkę, płatki, cukier; dodać masło, wyrobić - wszystko ma wyglądać jak kruszonka. Na koniec dodać posiekane orzechy, wyrobić między palcami i posypać nią wierzch naszego ciasta.  Piec w temperaturze 190 st. przez około 40 - 45 minut. Wystudzić, pokroić na prostokątne batoniki.




wtorek, 23 grudnia 2014

Pierniczki babci Danusi (krajanka piernikowa)

Babcia Danusia była prawdziwą mistrzynią kuchni. 
Spędzała w niej 3/4 dnia, przyrządzając najlepsze, gigantyczne torty, grube naleśniki naładowane słodką, domową marmoladą i sterty uroczych, mini kanapek na kolacje.
Awaryjnie, zawsze miała w kuchennej szafce zapas budyniu w proszku, który na szybko przyrządzała dla wiecznie spragnionej ''czegoś słodkiego'' wnuczki (choć podirytowany dziadek mawiał wtedy ''weź sobie słoik cukru i jedz łyżeczką'').
Z każda wizytą pytała ''Czy masz już jakiegoś kawalera?'', uczyła grać na pianinie, karmiła stadko przybłąkanych kotów, rozpieszczała, trochę za dużo paliła.
Na święta przygotowywała milion ciast, choć w mojej pamięci najbardziej utkwiła blaszana puszka pełna aromatycznych, lukrowanych pierniczków... Pulchnych, lekko kruchych, miękkich, i chrupiących od orzechów.
Pomyśleć, że tych pierniczków nie jadłam całe, 10 lat...aż po dzień, gdy robiąc porządki wśród książek odnalazłam zakurzony, mocno już zżółknięty zeszyt z przepisami.
Przepisami, spisanymi ręką mojej babci.
Choć babcia Danusia przepis na pierniczki (a właściwie krajankę piernikową) zapisała w dość telegraficznym skrócie, ich upieczenie nie sprawiło mi większego problemu. 
Ciasto jest niewymagające i proste w przyrządzeniu, a pierniczki można jeść od razu(nie muszą leżakować - ba, nie muszą nawet stygnąć! ;)).
Oczywiście, z każdym dniem wspaniale kruszeją i zyskują na smaku, jednak zapewniam, że już jutro będą idealnym zwieńczeniem każdej, wigilijnej kolacji. :) 

Przepis podaję za babcią, z moimi malusieńkimi modyfikacjami
Pierniczki babci Danusi (krajanka piernikowa)

/ok. 60 pierniczków/
  • 400 g mąki pszennej
  • 250 g cukru pudru
  • 1/4 łyżeczki sody
  • 4 łyżeczki kakao
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • dwie garście orzechów laskowych, posiekanych
  • 3 jajka
  • 2 łyżeczki przyprawy korzennej 
  • skórka otarta z jednej, średniej pomarańczy
  • 150 g roztopionego masła
Wszystkie składniki włożyć do miski i zagnieść rękami ciasto. Uformować 6 wałeczków, ułożyć je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Piec przez 10 minut  w 180 stopniach. Od razu po upieczeniu wałeczki lukrować i pokroić ukośnie w romby (jak na zdjęciu) lub inne, ulubione kształty. 
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, najlepiej blaszanej puszce na ciasteczka. ;)

 

wtorek, 15 października 2013

Szarlotka orzechowa, pełnoziarnista - królowa jesieni

Jakie ciasto najbardziej kojarzy Wam się z jesienią?
Bo mi szarlotka. :)
Kuszącą cynamonem i jabłkami z polskich sadów, które właśnie teraz dają najsłodsze owoce...
Myślę, że fajnie byłoby mieć swój sad.
No, albo przynajmniej jedną jabłonkę. ;)
Choć nawet i bez niej za oknem, możecie upiec najlepszą, najbardziej kruchą i najmocniej pachnącą orzechami...szarlotkę.
To prawdziwa królowa tej jesieni
Gruba , rozpływająca się w ustach (serio!) warstwa jabłek uprażonych z miodem i rodzynkami, ukryta pod waniliową, bezową pianką.
Wszystko zamknięte w orzechowej otoczce, cieniutkiego, kruchego ciasta...
W dodatku z pełnoziarnistej maki, więc nie ma lipy. ;)


Kto jej skosztuje - się zakochuje.
I między kęsami wymrukuje, że innej szarlotki już nie spróbuje... ;)

Za najlepsze, pachnące jesienią ciasto, dziękuję autorce bloga Gotuję, bo lubię. :)

Szarlotka orzechowa, pełnoziarnista
/tortownica 23 cm - ok. 8 sporych porcji, lub 16 malutkich/
(wartość energetyczna jednej, dużej porcji - ok. 580 kcal)
  • 1 szklanka orzechów włoskich
  • 1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej (można dać zwykłą)
  • 150 g masła
  • 2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100 g cukru pudru
  • 3 żółtka


Orzechy upraż na suchej patelni. Daj im się zezłocić, a nawet lekko przypalić. Zmiel w blenderze na drobny pył i pozostaw do ostygnięcia. Mąkę przemieszaj z cukrem pudrem, proszkiem do pieczenia i zmielonymi orzechami. Dodaj masło, posiekaj je ze składnikami sypkimi, a kiedy kawałki masła będą nie większe niż ziarnka grochu dodaj żółtka i szybko zagnieć ciasto. Podziel je na dwie części: 1/3 uformuj w kulę, owiń folią i schowaj do zamrażarki. Pozostałym ciastem wylep tortownicę (24 cm) do mniej więcej połowy wysokości. Ciasto nakłuj widelcem i schowaj do lodówki na przynajmniej 2 godziny (lub zamrażarki na ok 30 minut). Ciasto równie dobrze możesz przygotować dzień wcześniej. Kiedy ciasto się chłodzi przygotuj jabłka:


  • 6 dużych jabłek
  • 100 g rodzynek
  • 3 łyżki masła
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki miodu


Jabłka obierz ze skórki i pokrój na plasterki. W rondlu rozpuść masło, dodaj jabłka i rodzynki. Duś chwilę na wysokim ogniu, potem skręć do połówy, dodaj miód i cynamon. Duś do momentu aż wyparuje cały sok, który puszczą jabłka, a te zamienią się w mus. Jabłka zestaw z ognia i pozostaw do ostygnięcia. 
Przestudzone jabłka wyłóż na wcześniej przygotowany spód. Rozłóż równomiernie, przygotuj bezę.
  • 3 białka
  • 3 łyżki cukru waniliowego

Białka ubij na sztywno. Pod koniec dodaj cukier i ubijaj tak długo, aż się rozpuści, a piana stanie się gęsta i sztywna. Rozprowadź bezę równomiernie na warstwie jabłek. Wyjmij pozostałą część ciasta z zamrażarki i zetrzyj na bezę.
Ciasto piecz w 175 stopniach przez ok. 45 minut. Ostudź, posyp cukrem pudrem i pokrój na duże kawałki.



środa, 9 października 2013

Kopytka dyniowe (bez jajek, bezglutenowe, wegańskie)

Proszę, powiedzcie, że dynia Wam się jeszcze nie znudziła! :D
Otwieram lodówkę i wciąż widzę ten sam, litrowy słoik z dyniowym puree, którego jakby nie ubywa.
Przecież go nie wywalę - na śniadanie dyniowe placuszki, na obiad makaron w dyniowym sosie (KLIK), na kolację krem z dyni...
Nie no, bez jaj!
 Bez jaj?
To może...wegańskie, dyniowe kopytka? ;)
Są na mące ziemniaczanej, więc i 'bezglutenowcy' będą się nimi zajadać.  
Dobre ugotowane lub podsmażone na maśle (tę wersję wolę).
Fajne na słono, z twarogiem (tofu dla wegan), solą, prażonymi orzechami włoskimi i świeżo zmielonym, czarnym pieprzem (pozdrawiam mój nowy młynek <3).
Jeśli chcecie trafić do nieba - polejcie je dodatkowo miodem (tak, również te z solą i pieprzem)! ;)

Kopytka dyniowe (bez jajek, bezglutenowe, wegańskie)
/2 porcje - ok. 40 kopytek/
(wartość energetyczna porcji - ok. 220 kcal)

  • 250 g ziemniaków, obranych i ugotowanych
  • 70 g dyniowego puree (KLIK)
  • 1/4 łyżeczki kurkumy
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 60 g mąki ziemniaczanej
Ugotowane ziemniaki rozgnieść praską. Dodać dyniowe puree, kurkumę, sól i mąkę ziemniaczaną.
Wymieszać łyżką i zagnieść elastyczne ciasto. Odrywać porcję ciasta i na obsypanym mąką blacie, formować wałeczki. Każdy wałeczek lekko spłaszczyć i kroić ukośnie na kawałki o szerokości ok. 1 cm.
Gotowe kopytka wrzucać na osolony wrzątek. Wyławiać je z garnka zaraz, jak wypłyną na powierzchnię.
Podawać od razu, lub odsmażyć je na maśle, dnia następnego. ;)


poniżej: ja i nie dyniowe (poważnie!) śniadanko (masło orzechowe + mleczko w tubce = omatkojakietodobre). :)



czy ktoś z Wrocławia wybiera się na koncert Happysad, 18 października? :)




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...