czwartek, 28 lipca 2016

Naleśniki z mascarpone, owocami lata i białą czekoladą


Upał, gęsty i lepki niczym miód, ospale rozlewa się po polach. Powietrze pachnie nonsensem, pozorami spokoju i beztroski.


Lato niczym leniwy kot, rozciąga się, pręży, wyciąga do słońca, 
wygrzewa myśli.
Z ciepłym wiatrem przynosi mi tę zagubioną na chwilkę beztroskę,
wolność, ufność, maliny i jagody.
Naleśniki są najlepsze, kiedy nieproszony budzik zadzwoni przypadkiem o 5:30,
i trzeba iść do sklepu, bo przyziemnie nie ma mąki, a powietrze o szóstej rano,
jest takie rześkie, lekkie, 
jakby nigdy nie znało upału.


Naleśniki nadziane śmietankowym mascarpone, wypełnione po brzegi najlepszymi dobrociami końcówki lipca.
Delikatnie polane ciepłą, roztopioną, białą czekoladą...
A czym smakuje Wasze lato?

Naleśniki z mascarpone, owocami lata i białą czekoladą
/6 naleśników/

ciasto:
  • szklanka mąki pszennej (130g)
  • 1 jajko
  • 125 ml mleka
  • 200 ml wody
  • 1 łyżka oleju
Wszystkie składniki wrzucić do miski i zmiksować. Na natłuszczoną, rozgrzaną patelnię wylewać po chochelce na jednego naleśnika. Smażyć z obu stron, do zrumienienia.

nadzienie:
  • 200 g mascarpone
  • 100 ml śmietanki 30%
  • 3 łyżki cukru 
  • ulubione, letnie owoce - u mnie maliny i borówki
  • polewa: roztopiona, biała czekolada
Śmietankę ubić mikserem na sztywno. Dodać mascarpone i cukier, zmiksować do połączenia.
Rozsmarowywać nadzienie na naleśnikach, posypać borówkami i malinami, składać w ulubiony sposób. :)
Polać po wierzchu roztopioną, białą czekoladą.



poniedziałek, 25 lipca 2016

Jagodzianki brioche z białą czekoladą


Jeśli coś było na tyle ważne, że nie możesz o tym zapomnieć wiedz, że musi do ciebie wrócić. Może w innej osobie, innym miejscu, czasie, ale wróci.
~ Fiodor Dostojewski


Kiedy miałam 19 lat, pierwszy raz fizycznie odczułam, że nie można mieć wszystkiego.
Przyznam, budziła się we mnie straszliwa niezgoda i płaczliwy bunt, że jak to tak nie można, kiedy od kołyski utwierdzali mnie, że mogę mieć wszystko, czego zapragnę.
Że jeśli zamarzę, to osiągnę, a jeśli poproszę, to otrzymam.

Z czasem nauczyłam się więc, że nie można mieć wszystkiego, ale można sprawić, że to, co mamy jest wszystkim.
I, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
Na przykład to, że ludzie zmieniają się po to, abyś móc nauczyć się ich sobie odpuszczać.
Albo to, że wierząc w mrzonki i złudzenia, uczymy się ufać tylko sobie.
No i najważniejsze - że dobre rzeczy rozpadają się tylko po to, aby jeszcze lepsze mogły powstać…

Kiedyś już pisałam, że te drożdżówki będę piekła swoim wnukom, a przepis przekazywała z pokolenia na pokolenie - nic więc dziwnego, że na blogu pojawiają się już po raz trzeci (były już ze śliwkami i cynamonową kruszonką oraz z owocami lata).
Dlaczego?
Są idealnie miękkie, puszyste i wyrastają olbrzymie.
Mogą być z bardzo słodką kruszonką, lub zupełnie bez niej.
Można nadziać je ulubionymi owocami, dżemem, nutellą czy czymkolwiek innym.
Wystarczy ciasto zagnieść wieczorem, a rano po prostu je upiec.
I cieszyć się smakiem ciepłego, drożdżowego ciasta z jagodami i gorącą, jeszcze płynną, białą czekoladą...
Te drożdżówki to doskonały przykład, że można mieć wszystko.

Jagodzianki brioche z białą czekoladą
/13 bułeczek – 11 weszło do tortownicy 28 cm, dwie upiekłam poza nią/
(wartość energetyczna 1 jagodzianki - ok. 250 kcal)

Ciasto:
 370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
 70 g cukru
 7 g (1 saszetka) suszonych drożdży instant
 mała szczypta soli
 100 ml ciepłego (letniego) mleka
 3 jajka (ogrzane do temperatury pokojowej)
 150 g miękkiego masła

 odrobina roztrzepanego jajka do posmarowania ciasta
 300 g jagód, umytych
+ biała czekolada, po 1,5 kostki do każdej bułeczki

Kruszonka:

 50 g mąki
 25 g masła zimnego
 30 g cukru (dałam 15 g wanilinowego + 15 g zwykłego, białego)


Tortownica o średnicy 28 cm, posmarowana masłem i wyłożona papierem do pieczenia

Przygotowanie:

  • Ciasto: do miski przesiać mąkę, dodać cukier, drożdże, sól, mleko i jajka. Wymieszać składniki drewnianą łyżką lub mieszadłem miksera. Wyrabiać ręką przez 10 minut lub 5 - 7 minut za pomocą mieszadła a później haka miksera. Następnie dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (10 minut) lub miksując (5 - 7 minut). Na koniec otrzymamy gładkie i elastyczne ciasto, które będzie odchodziło od ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na noc do lodówki do wyrośnięcia lub na 1 lub 1 i 1/2 godziny (ciasto ma podwoić swoją objętość) - polecam jednak wersję z odstawieniem ciasta na noc. :)
  • Wyrośnięte ciasto wyłożyć na posypany mąką blat i podzielić na 12-13 równych części. Formować placki,w środek wkładać po 15, łyżeczki jagód i 1,5 kostki białej czekolady Zlepiać dokładnie brzegi i formować kulki. Układać je w formie łączeniem do dołu, rozkładając równomiernie po całej formie (początkowo nie będą się stykały, gdy wyrosną - połączą się ze sobą). Odstawić na 1 godzinę lub 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia.
  • Kruszonka: wymieszać wszystkie składniki, rozcierać między palcami tworząc kruszonkę - schłodzić w lodówce, na czas wyrastania ciasta
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Wierzch wyrośniętych bułeczek posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez ok 20 minuty, do ładnego zbrązowienia się bułeczek. Po upieczeniu od razu wyjąć bułkę z piekarnika. Podzielić dopiero po ostudzeniu. 

sobota, 9 lipca 2016

Sernik malinowy z białą czekoladą - urodzinowy tort



Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książe

Tak sobie teraz myślę, całkiem z perspektywy czasu, 
że serio trzeba być aniołem,
by nie będąc moją rodziną,
wytrzymać ze mną w najgorszym okresie mego życia,
kiedy zjedzenie 150g twarożku na kolację, było dozwolone tylko do 19,
a każde wyjście na ciasto (zamiast obiadu, oczywiście!), było okupione
narzekaniem i jękami odnośnie mojej wagi,
wieczną analizą tabeli kalorycznych na opakowaniach produktów w supermarkecie
i siedzeniem o pustym talerzu, gdy wszyscy przy stole jedzą pizzę. 

Anioły, które przypominają nam, jak latać.
Prawdziwi przyjaciele, dla których upieczesz urodzinowy sernik, który zjecie oprócz kolacji, po 21, przed wyjściem na imprezę.
Będziecie śmiać się, pić kolorowe kalorie w procentach i tańczyć do 5 nad ranem, by za cztery godziny zjeść porządne śniadanie.
Będziecie fruwać w przestworzach i zdobywać świat.
Jednak przede wszystkim, będziecie żyć.

Sernik malinowy z białą czekoladą (a właściwie słodyczami w białej czekoladzie!), to niesamowicie idealne, letnie połączenie.
Słodki, lekki i bardzo orzeźwiający.
Rozpływający się w ustach.
Różowy, uroczy, piękny.
Tak właśnie smakuje przyjaźń. :)

Jako, że sernik był niespodzianką urodzinową, niestety nie posiadam żadnego jego zdjęcia w przekroju (chyba, że udało się Wam zobaczyć na moim snapchacie: rocksanka :) ).
Pomysł na dekorację serniczka, zainspirowany tym genialnym przepisem Cukrowej Wróżki.<3
Sernik malinowy z białą czekoladą
/tortownica 16cm/

spód:
  • 100 g herbatników maślanych
  • 50 g masła 

Ciasteczka wsadzić do woreczka, pokruszyć na piasek, np. uderzając w nie wałkiem do ciasta. Ciasteczkowy pył wymieszać z roztopionym w garnuszku masłem i kakao. Na wyłożony papierem do pieczenia spód tortownicy oraz na boki, wyłożyć ciasteczkową masę, wyrównać, wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

masa serowa:
  • 500 g sera na sernik (u mnie ''Mój ulubiony'')
  • 2 jajka
  • 150 g malin, zmiażdzonych widelcem na papkę
  • 100 g cukru
  • opakowanie cukru wanilnowego
  • 3 łyżki budyniu waniliowego
Wszystkie składniki powinny być w temp. pokojowej. 
Wszystko wrzucić do miski, zmiksować do połączenia się składników.
Na schłodzony, ciasteczkowy spód wyłożyć masę serową, wyrównać,
piec w piekarniku nagrzanym do 160 stopni, przez 45 minut
Po upieczeniu, sernik studzić w uchylonym piekarniku, następnie na noc wstawić do lodówki.
Rano przystroić wierzch :)

wierzch sernika:
  • 100 ml śmietany 12%
  • 50 g białej czekolady
  • słodycze wedle uznania, u mnie: białe kinder bueno, 50 g białej czekolady, 4 białe twixy, kuleczki rafaello, kilka malin do dekoracji
Do garnuszka wlać śmietanę i dodać kostki białej czekolady.
Podgrzewać na malutkim ogniu, aż czekolada się rozpuści i powstanie czekoladowa polewa.
Odstawić z palnika, aż lekko przestygnie i zgęstnieje. 
Następnie, nakładając polewę łyżką, udekorować boki sernika, a później wierzch. Zanim zastygnie, poukładać na serniku słodycze, wedle uznania i fantazji. :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...