Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bułki maślane. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bułki maślane. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 kwietnia 2015

Hot cross buns - maślane bułeczki z krzyżykiem

''Łał, nie wierzę, że jest jeszcze cokolwiek, co mogłoby Cię zmobilizować do przytycia.'' - powiedziała ze zdziwieniem moja przyjaciółka, gdy zwięźle wyjaśniłam jej, dlaczego jednak muszę więcej jeść. 
Zazwyczaj dodatkowe kilogramy zawdzięczałam chwilom słabości nad talerzem pełnym naleśników i dużym słoikiem nutelli obok. I to było ok.
Teraz, poza coroczną chęcią wyglądania ''dobrze'' w wiosennej sukience (czy tylko ja wbijam masę na wiosnę, żeby być ''fit do lata''?) znalazłam sobie coś innego. 
W zasadzie, sama się sobie dziwię, bo przeskoczenie z bezpiecznych 1500 kcal na półtora razy tyle, to w moim przypadku jak odbezpieczony granat. 
No, albo przynajmniej skok na bungee. 
Z odbezpieczonym granatem w dłoni.
Mimo, że ''hot cross buns'' to bułeczki tradycyjnie wypiekane w Wielkiej Brytanii na Wielkanoc, to i tak mieszkańcy wysp cieszą się nimi przez cały rok. 
I nic w tym dziwnego! 
Lekko korzenne, maślane buły wypełnione rodzynkami i kandyzowaną skórką są tak rewelacyjne, że tęskno byłoby czekać na nie aż tak długo! :)
Rozpływające się w ustach, delikatne ciasto drożdżowe i lepiąca się od lukru, słodka skórka z charakterystycznym ''krzyżykiem''...
Tak naprawdę, bułeczki są wyborne same w sobie, wymyślne dodatki są tu zbędne.
No, chyba, że odrobina świeżego masła i słoik domowej konfitury... ;) 

Przepis podpatrzony w Stu kolorach kuchni, pozdrawiam i cytuję. :)
Hot cross buns - maślane bułeczki z rodzynkami 
/12 bułeczek - robiłam z połowy porcji/
(wartość energetyczna jednej bułeczki - ok. 400 kcal)

Na bułeczki:


  • 7 g drożdży instant (ja użyłam świeżych, robiąc wcześniej rozczyn)
  • 110 g drobnego cukru
  • 375 ml letniego mleka
  • 635g przesianej mąki pszennej (dałam typ 500)
  • 2 łyżeczki przyprawy korzennej (nie miałam, dałam więcej cynamonu i trochę gałki muszkatołowej) 
  • 2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 50 g roztopionego masła
  • 1 jajko
  • 240 g sułtanek (kupiłam rodzynki hetmańskie, bo wydawały mi się fajniejsze :D)
  • 55 g kandyzowanej skórki pomarańczowej (opcjonalnie, ja dałam)
Na krzyże:
  • 35 g mąki
  • 40 ml wody
Glazura:
  • 1/2 łyżki wody
  • 1 łyżeczka żelatyny w proszku
  • 55 g drobnego cukru
  • 30 ml wody
Wykonanie:
Drożdże rozpuścić w mleku z dodatkiem 2 łyżeczek cukru.  Odstawić na 5 minut, aż drożdże zaczną bąblować.  Dodać pozostałe składniki ciasta właściwego i wyrobić całość (ja robiłam to robotem).  Ciasto ma być elastyczne.  Uformować z ciasta kulę, włożyć do miski nasmarowanej olejem i przykryć.  Odstawić na około godzinę, aż ciasto podwoi objętość.  Wyrośnięte ciasto odgazować.  Podzielić na 12 równych części. Z każdej uformować bułeczkę.  Formę o wymiarach około 23x30cm wyłożyć papierem do pieczenia.  Ułożyć w niej bułeczki i przykryć.  Odstawić ponownie w ciepłe miejsce na około pół godziny. 
Przygotować ciasto na krzyże.  Mąkę wymieszać bardzo dokładnie z wodą.  Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z odciętym końcem.  Na wyrośniętych bułeczkach zrobić krzyże z białego ciasta.  Tak przygotowane bułeczki wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.  Piec przez około 30 minut (ja piekłam 20). 
Pod koniec pieczenia przygotować glazurę.  Żelatynę rozpuścić w 1/2 łyżki wody i odstawić.  Wodę zagotować z cukrem i gotować przez około 2 minuty.  Dodać rozpuszczoną żelatynę i ponownie gotować przez 2 minuty.  Upieczone, gorące bułeczki posmarować ciepłą glazurą - robić to sprawnie, bo glazura  szybko zasycha i potem jest nieładna, jak na moich niektórych bułeczkach, które znajdują się na zdjęciach bardziej z tyłu. :( 
Bułeczki najlepsze na ciepło, ale na zimno również wyborne. :)


środa, 9 kwietnia 2014

Bułeczki mleczne

Od dwóch miesięcy, regularnie, wracając z pracy, wstępuję do okolicznej piekarni po woreczek bułek mlecznych.
To nie takie bułki, jakie znacie z supermarketów, upchane jedna na drugiej, wypełnione po brzegi spulchniaczem i E-coś tam coś tam.
Te moje kosztują 1,60 zł za woreczek, są cztery, są wielkie, są puchate i pachną mlekiem.
No i najważniejsze - są świeże.
Od dwóch miesięcy, regularnie, jadam takie same śniadanie. Bułkę rozcinam na pół i zjadam ją tak, jak na zdjęciu (twaróg, szynka, pomidor/ twaróg, miód, banan).
W ogóle mi się nie nudzi! ;)
Rozkochana w smaku bułek mlecznych, zamarzyłam upiec własne.
I wyszły - tak mleczne, że hej!
Mleko skondensowane słodzone, mleko zagęszczone niesłodzone i mleko w proszku - już mleczniej się nie da. ;)
Spróbujcie je upiec - a potem zjeść moje ulubione śniadanie.. ;)
Ten bardzo dobry przepis, zawdzięczam Domowych Wypiekom.
Bułeczki mleczne
/ok 8-9 dużych bułek/
(wartość energetyczna w 100g - ok. 330 kcal)

„Kleik mączny”:
- 30 g mąki pszennej
- 150 ml zimnej wody


Ciasto właściwe:
- 375 wysoko glutenowej mąki (chlebowej)
- 7 g drożdży instant
- 1/2 szklanki mleka (użyłam zagęszczonego niesłodzonego)
- 4 łyżki mleka w proszku
- 2 łyżki mleka skondensowanego słodzonego
- 75 g cukru
- 2-3 jajka (tylko żółtka)
- 80 ml śmietany kremówki
- 75 g „kleiku mącznego”
- 50 g stopionego masła
- 1/2 łyżeczki soli


Dodatkowo:
- żółtko do posmarowania

„Kleik mączny”: wodę połączyć z mąką (musi być bez grudek), postawić na małym ogniu i cały czas mieszać. Doprowadzić mieszaninę do temperatury 65*C. Można to sprawdzić termometrem kuchennym. Masa stopniowo zacznie gęstnieć, należy energicznie mieszać, by całość się nie przypaliła. Ciasto jest gotowe gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka – konsystencja ma być podobna do ciasta parzonego (ptysiowego). Odstawić do wystudzenia.

Ciasto właściwe: w osobnej misce wymieszać suche składniki: mąka, drożdże, mleko w proszku, cukier i sól. Oddzielnie wymieszać mokre składniki. Do „kleiku” dodać suche i mokre składniki, wymieszać mikserem. Ciasto wyrabiać do czasu, aż stanie się elastyczne i ciągnące. Gotowe umieścić w misce, przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na 1h, aż podwoi objętość. Najlepsza temperatura do wyrastania ciasta to ok.28*C. Po tym czasie ciasto podzielić na tyle kulek ile chcemy zrobić bułek (to zależy również od wielkości formy). Z każdej z nich uformować podłużne bułki, układać w odstępach, (bo wyrosną) na blaszce. Pozostawić na 30-45 minut do ponownego wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto posmarować roztrzepanym żółtkiem. Nagrzać piekarnik do temperatury 180*C. Piec 25 do 30 min. do uzyskania ładnego brązowo-złotego koloru. Studzić na kratce.

wtorek, 10 września 2013

Bułeczki brioche ze śliwkami i cynamonową kruszonką

Zakochałam się w maślanych, francuskich bułeczkach brioche.
Kiedy piekłam je po raz pierwszy, nie zdążyłam nawet chwycić za aparat - już ich nie było... ;)
Bułeczki są puchate, nad wyraz wyrośnięte i delikatne jak pierzasta chmurka  - znacznie inne i o niebo lepsze niż ciasta drożdżowe, jakie znacie.
Słodkim zapachem wypełniają dom atmosferą najlepszej, francuskiej boulangerie...
Na śniadanie - z kubkiem gorącego mleka, na podwieczorek - z filiżanką czarnej kawy.
Na kolacje...czemu nie?
Wszak gorzką herbatę też czymś zagryźć trzeba... ;)

Ciasto jest dość tłuste (150 g masła), lejące i dłuuugo się je wyrabia (mi zajęło to 30 minut) - świetnie więc, jeśli macie w pobliżu  jakieś silne ręce do pomocy. ;)
Uwierzcie, naprawdę WARTO poświęcić im każdą minutę stania nad kuchennym blatem - TEN SMAK rekompensuje wszystko. 
Uwaga! Przepis gwarantuje, że nie będziecie umieli poprzestać tylko na jednej bułeczce. :)
Tak naprawdę, brioche możecie nadziać, czym zechcecie.
Lekko kwaśne śliwki idealnie zanurzają się w puchatych objęciach słodkiego ciasta.
Cynamonowo - maślana kruszonka to aromatyczna kropka nad i.
Całość rozkosznie rozpływa się w ustach...
To co, gotowi sięgnąć po kawałeczek nieba? :)
Zainspirowała mnie Asia, z KS.

Bułeczki ze śliwkami i cynamonową kruszonką
/12 sztuk/
(wartość energetyczna 1 bułeczki - ok. 270 kcal)


Ciasto:
370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
70 g cukru
7 g (1 saszetka) suszonych drożdży instant
mała szczypta soli
100 ml ciepłego (letniego) mleka
3 jajka (ogrzane do temperatury pokojowej)
150 g miękkiego masła

odrobina roztrzepanego jajka do posmarowania ciasta
12 średnich śliwek, wypestkowanych i przekrojonych na pół

Kruszonka z cynamonem:

50 g mąki
25 g masła
30 g cukru
1 łyżeczka cynamonu w proszku

Tortownica o średnicy 27 cm, posmarowana masłem i wyłożona papierem do pieczenia

Przygotowanie:

  • Ciasto: do miski przesiać mąkę, dodać cukier, drożdże, sól, mleko i jajka. Wymieszać składniki drewnianą łyżką lub mieszadłem miksera. Wyrabiać ręką przez 10 minut lub 5 - 7 minut za pomocą mieszadła a później haka miksera. Następnie dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (10 minut) lub miksując (5 - 7 minut). Na koniec otrzymamy gładkie i elastyczne ciasto, które będzie odchodziło od ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 lub 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia (ciasto ma podwoić swoją objętość).
  • Wyrośnięte ciasto wyłożyć na posypany mąką blat i podzielić na 12 równych części. Formować placki, w środek wkładać po 2 połówki śliwki, zlepiać dokładnie brzegi i formować kulki. Układać je w formie łączeniem do dołu, rozkładając równomiernie po całej formie (początkowo nie będą się stykały, gdy wyrosną - połączą się ze sobą). Odstawić na 1 godzinę lub 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia.

  • Kruszonka z cynamonem: na małym ogniu na patelni roztopić masło, dodać cukier a po chwili przesianą mąkę razem z cynamonem, odstawić z ognia, wymieszać drewnianą łyżką, ostudzić.
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Wierzch wyrośniętych bułeczek posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 30 minut. Po upieczeniu od razu wyjąć bułkę z piekarnika. Podzielić dopiero po ostudzeniu. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...