Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śliwki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śliwki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 1 października 2016

Sernik korzenny z karmelizowanymi śliwkami


Przyrodę ogarnia jesień i jesiennie robi się we mnie i wokół mnie.
Johann Wolfgang von Goethe



Nie miałam dotąd pojęcia, że jesień ma takie właściwości, poza kilkoma oczywistymi, jak niegroźna chandra meteopatyczna, (za)szerokie swetry i poluzowanie letniej diety. 
Bo kiedy zaczynam znów wypiekać serniki, to znak, że jesień rozgościła się już na dobre.
Zamiast sobotniej imprezy do rana, wybieram nocne kino, milczenie wymieniam na długie rozmowy, a mrożony jogurt na kawę z gorzką czekoladą.
Bądźcie więc gotowi, bo październik przyniesie kilka inspiracji (nie tylko sernikowych), idealnych na coraz chłodniejsze, jesienne wieczory. 


Zaczynamy od sernika na korzennym spodzie, z karmelizowanymi w brązowym cukrze czerwonymi śliwkami.
I wiecie co?
To pierwszy sernik po 2 miesięcznej przerwie, a już trafił do grona moich faworytów.
Zjadacie pierwszy kawałek i jest prawdziwe WOW. 
Połączenie trzech, różnych smaków jest zaskakująco świetne.
Korzenno-piernikowy spód z lekko słonych, owsianych ciasteczek orzechowych idealnie współgra z mocno kremową (i nie za słodką!) masą serową i jeszcze ciepłymi, słodkimi śliwkami skąpanymi w rubinowym, lepkim syropie.
Jeśli tak ma wyglądać jesień, to ja poproszę jeszcze kawałeczek.

Sernik korzenny z karmelizowanymi śliwkami
/mała tortownica ok 16cm/

spód ciasteczkowy:
  • 150 g ciasteczek owsianych z orzechami (u mnie bonitki z biedronki)
  • 50 g masła (u mnie o zmniejszonej zawartości tłuszczu)
  • 2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
Ciasteczka wsadzić do woreczka, pokruszyć na piasek, np. uderzając w nie wałkiem do ciasta. Ciasteczkowy pył wymieszać z roztopionym w garnuszku masłem i przyprawami. Na wyłożony papierem do pieczenia spód tortownicy oraz na boki, wyłożyć ciasteczkową masę, wyrównać, wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

masa serowa:
  • 400 g serka śmietankowego z wiaderka (u mnie ''Mój ulubiony'')
  • 100 g sera ricotta (można użyć zwykłego, z wiaderka)
  • 60 g cukru
  • 30 g mleka zagęszczonego (użyłam takiego z tubki, można zamiast dać 30 g cukru)
  • 2 jajka
  • 2 łyżki mąki
Wszystkie składniki powinny być w temp. pokojowej.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. 
Wszystkie składniki wrzucić do miski, zmiksować, wylać na schłodzony, ciasteczkowy spód.
Piec ok 45-50 minut, aż masa na środku sernika się zetnie.
Sernik po całkowitym ostudzeniu schować do lodówki na minimum 12 godzin (najlepiej na noc). Rano przygotować karmelizowane śliwki.

karmelizowane śliwki:
  • ok. 5 dużych, czerwonych, okrągłych śliwek
  • 4 łyżki brązowego cukru
Śliwki umyć, pokroić w ćwiartki, wrzucić do garna, zasypać cukrem i zagotować.
Gotować na średnim ogniu, aż śliwki zmiękną, sok odparuje, a z reszty utworzy się gęsty, słodki syrop. Gotować do momentu zredukowania soków, w razie potrzeby odlać do słoiczka nadmiar płynu (syrop może się przydać do jesiennej herbaty lub śniadaniowej kaszy manny... :). Śliwki przestudzić i wyłożyć na wierzch schłodzonego sernika. 
:)


poniedziałek, 5 września 2016

Drożdżowe ze śliwkami i kruszonką - zanim odejdzie polskie lato


5 września - 1,5 dnia do wakacji

Lato chyli się ku końcowi, a tu wakacje dopiero się zaczynają, przygoda dopiero się rozpoczyna.
Pierwszy raz odczuwam stres przed wyjazdem, o czym przypomina skurcz w żołądku i powracające migreny.
W zasadzie nie mogę się zdecydować, czy to bardziej stres, czy paniczna ekscytacja.
Pojutrze spędzę pół dnia śpiąc na berlińskim lotnisku, hej, czy to nie fascynujące?
Potem tylko wsiądę już w magiczny tramwaj linii 28 i objadę całą Lizbonę.
Ale teraz, zamiast pakować się, chodzę na jogurty mrożone z sosem marakują i siedzę w kinie na thrillerze do 23 godziny.
Wdech-wydech - tak przecież wygląda zakochanie, prawda?
Zakochanie, po uszy, w życiu.


I tylko troszkę mi szkoda, że nie zobaczę schyłku polskiego lata. 
Tego czasu, gdy babie lato rozciąga się o poranku na zroszonej trawie
i czuć zapach wilgotnej ziemi, którą powoli ogrzewa wrześniowe
słońce, gdy na tarasie jemy domowy placek ze śliwkami.

Wczesna jesień smakuje jak ciepła kuchnia, w której o 6 rano zagniatam drożdżowe ciasto,
zamykam oczy i wiem, że tak właśnie pachnie dom, do którego kiedyś  z utęsknieniem będę wracać, ale teraz, teraz muszę iść, iść przed siebie, bo wzywa mnie coś nowego, coś, co się jeszcze nie wydarzyło, ale będzie jedną z najlepszych historii w moim życiu.


Do widzenia, polskie lato, zapamiętam cię najlepiej, jak potrafię.

To najlepszy przepis na drożdżowe ciasto, jaki istnieje. Bez wyrabiania, wilgotne, mięciutkie, pełne owoców i słodziutkiej, pachnącej wanillią kruszonką. Idealne.

Drożdżowe ciasto ze śliwkami i kruszonką
/duża blacha 25x35 cm/
  • 4 szklanki mąki pszennej
  • 50 g świeżych drożdży
  • 1/2 szklanki cukru
  • 3 jajka 
  • 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1/3 szklanki maślanki lub kefiru
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • na kruszonkę: 1/2 kostki masła, 1 szklanka mąki, 1/2 szklanki cukru
  • ok. 700 g śliwek (waga przed wypestkowaniem) 
  1. Przygotować rozczyn - drożdże rozkruszyć, wymieszać z 1/2 szklanką ciepłego mleka, dodając po łyżce cukru i mąki, odstawić na kilka minut pod przykryciem aby "ruszyły". Mąkę przesiać razem z solą. 
  2.  Składniki kruszonki rozetrzeć rękami, masa powinna być grudkowata, odstawić do lodówki.
  3.  Całe jajka ubić z 1/2 szklanki cukru. Olej, maślankę, resztę mleka, aromat i ubite jajka wymieszać i dodać do mąki razem z rozczynem. Wymieszać dokładnie łyżką, najlepiej drewnianą, tak żeby składniki się połączyły. Nie trzeba wyrabiać! :) Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut, aby podrosło. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, ciasto wyłożyć na blaszkę, na wierzchu ułożyć śliwki, (trzeba je dobrze powciskać w ciasto). Całość posypać równomiernie kruszonkę. Piec ok. 40 minut w temperaturze 160st.C. Studzić w uchylonym piekarniku. :)




środa, 1 października 2014

(De)sernik ze śliwkami - na słodki październik

Końcówka września, to jakiś istny koszmar.
Co byście zrobili, gdyby nagle odpadły Wam (prawie) wszystkie wolne dni, na jeden rok?
Ja właśnie nie wiem, więc dopijam drugą kawę z trzech łyżeczek, do pracy zabieram energy-drinka, w drodze do domu kupuję sobie kwiaty (które okazują się chryzantemami) i pytam...jak żyć?
Oraz...kiedy piec?
W ostatni (wolny) weekend września, dla odstresowania upiekłam sobie (i rodzinie) genialny sernik.
Właściwie desernik, bo trochę za niski na sernik, w deserowej porcji, ale wciąż z sera.
Poza tym, ze śliwkami, choć właściwie z puree śliwkowym, bo śliwki usmażone i zmiksowane, ale wciąż śliwkowe.
I tworzą ładne esy-floresy.
Dość pitu pitu - sernik czy desernik - ciasto jest przepyszne, serio.
Zniknęło w jedno popołudnie,bo każdy chciał spróbować (ale nie każdy jeszcze mógł ;)) i niech to będzie najlepszą rekomendacją.

Przepis z Kwestii Smaku, beszczelnie kopiuję ze strony, od Asi.
Desernik śliwkowy
/forma 20x30, ja zmniejszyłam proporcję bo robiłam w formie 23x23/
(wartość energetyczna porcji - ok. 250 kcal)

Ciasto kruche na spód:
200 g mąki pszennej
80 g mąki ryżowej (lub ziemniaczanej)
szczypta soli
2 łyżki cukru
170 g zimnego masła
kilka (około 5 - 6 łyżek) zimnej wody

Masa serowa:
500 g sera, zmielonego twarogu (użyłam z wiaderka, twaróg ''Jana'')
3/4 puszki (o wadze 533 g, np. Gostyń) słodzonego mleka skondensowanego
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (niekoniecznie)

+ do masy dodałam jeszcze 2 łyżki mąki pszennej, bo wydawała mi się rzadka trochę

Mus śliwkowy:
250 g śliwek, wypestkowanych i pokrojonych na kawałki
2 - 3 łyżki brązowego cukru (użyłam zwykłego, białego)

Przygotowanie:

  • Ciasto kruche na spód: obydwie mąki przesiać razem do miski, dodać sól, cukier i pokrojone na kawałki zimne masło. Palcami rozetrzeć masło z mąką. Szybko zagnieść ciasto, formując kulę, dodając po łyżce ziemnej wody. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na minimum 20 minut.
  • Wyciąć dwa arkusze papieru do pieczenia, większych niż forma do pieczenia. Schłodzone ciasto włożyć pomiędzy dwa arkusze papieru i rozwałkować na placek. Przenieść bezpośrednio do formy i odlepić górny arkusz. Jeśli ciasto nie jest równomiernie rozwałkowane lub się porwało, można dokleić brakujące miejsca palcami. Spód podziurkować widelcem i wstawić do schłodzenia do lodówki na minimum pół godziny (lub do zamrażarki jeśli się nam spieszy). Piekarnik nagrzać do 220 stopni. Formę z zimnym ciastem wstawić do nagrzanego piekarnika i piec na złoty kolor przez około 25 - 30 minut.
  • Mus śliwkowy: na patelnię włożyć śliwki i brązowy cukier, smażyć przez około 2 - 3 minuty, aż śliwki zmiękną i pokryją się syropem z cukru. Przełożyć do blendera i zmiksować (razem ze skórkami) na gładki mus, ostudzić.
  • Masa serowa: piekarnik nagrzać do 170 stopni. Do misy miksera włożyć twaróg i mascarpone, zmiksować na gładką masę. Na małych obrotach miksera zmiksować masę z jajkami a następnie z mlekiem skondensowanym i wanilią. Miksować tylko do połączenia się składników w jednolitą masę.
  • Masę serową wylać na upieczony kruchy spód. Łyżeczką od herbaty wyłożyć mus śliwkowy, starając się "kłaść" go na powierzchni, a nie zanurzać w masie serowej. Cieniutkim patyczkiem lub najlepiej wykałaczką zrobić kilkanaście ósemek w masie serowej, rozprowadzając mus po całej powierzchni, tworząc jednocześnie fantazyjne wzorki.
  • Wstawić do piekarnika i zmniejszyć temperaturę do 160 stopni. Piec przez 30 minut, aż masa zastygnie i nieco podniesie się na bokach i zrumieni. Po upieczeniu, wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki a po 5 minutach otworzyć cały piekarnik i wysunąć sernik. Całkowicie ostudzić i wstawić do lodówki do zastygnięcia na około 4 godziny lub na całą noc. Jeśli przechowujemy sernik w lodówce, przed podaniem należy wyjąć go minimum pół godziny - godzinę wcześniej, aby spód zmiękł (będąc w lodówce twardnieje ze względu na dużą zawartość masła

czwartek, 18 września 2014

Placek ze śliwkami, kruszonką i bezą - domowy, imieninowy, najlepszy

Jak dawno nie piekłam/nie jadłam żadnego ciasta!
No, ale widziałby kto, tak obchodzić imieniny bez ciasta? ;)
Już na dwa tygodnie przed, planowałam wypasiony tort bezowy z figami.
Ewentualnie ciężki sernik z bananami i karmelem, albo warstwowy tort brownie...
Jednak, kiedy wpadasz głodnym do domu i masz niecałe 2 godziny na: zrobienie (i zjedzenie!) dobrej kolacji, wyszykowanie się na imprezę (zewnętrznie i wewnętrznie :P) i jeszcze upieczenie imieninowego ciasta, wybierasz...prosty, szybki i nieco oldschoolowy placek ze śliwkami. :)
Może nie jest mega wytworny, ą i ę, ale właśnie TAKIE ciasta lubi każdy (cała blacha zniknęła w jedno popołudnie!)
Przygotowany błyskawicznie, przy pracy na 4 ręce, gotowy do pieca w 30 minut.
Jest domowo, pachnąco, jesiennie, jak u babci na herbatce z cytrynką.
No, i nawet beza się znajdzie i na imprezę się zdąży...czego chcieć więcej? :)
Może jeszcze tylko...dobrej kolacji! :)
Nad jeziorem, w zamkowej restauracji, przy rodzinnym gronie...takie imieniny, to ja rozumiem. :)
                    moje, na samym dole: pieczony, kozi ser, sałatka z rukolą, powidła śliwkowe

Przepis na ciacho z magazynu ''Moje Smaki Życia'', numer wrześniowy.
Kruchy placek ze śliwkami, kruszonką i bezą
/blacha 32 x 22 cm, 14 porcji/
(wartość energetyczna 1 porcji - 267 kcal)
   
    Spód:
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 250 g margaryny (użyłam masła)
  • 1 szklanka cukru
  • 3 jajka
  • tłuszcz i bułka tarta do wysmarowania formy
    Warstwa bezowo-śliwkowa:
  • 3 białka jaja
  • szczypta stoli
  • 5 łyżek cukru
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
  • 800 g śliwek 
Do miski przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia. Włóż zimną margarynę, wsyp cukier, wbij jajka i wszystkie składniki posiekaj nożem na grudki. Następnie szybko zagnieć ciasto, uformuj kulę, odkrój z niej 1/3 i ten kawałek włóż do zamrażarki na 15 min. Resztą ciasta cienką warstwą wyłóż blachę wysmarowaną tłuszczem i wysypana bułką tartą.
Z białek i szczypty soli ubij pianę, gdy będzie sztywna, dodawaj po trochu cukier i miksuj, aż stanie się gęsta i lśniąca. Na cieście rozłóż połowę śliwek, umytych, osuszonych, wypestkowanych i przekrojonych na pół - przecięciem do góry. Na śliwkach rozsmaruj grubą warstwę piany, na niej ułóż resztę śliwek także przecięciem do góry.
Zamrożone ciasto zetrzyj na dużych oczkach tarki, od razu posyp nim wierzch (grubą warstwą). Wstaw do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni, piecz ok. 50 min.

wtorek, 10 września 2013

Bułeczki brioche ze śliwkami i cynamonową kruszonką

Zakochałam się w maślanych, francuskich bułeczkach brioche.
Kiedy piekłam je po raz pierwszy, nie zdążyłam nawet chwycić za aparat - już ich nie było... ;)
Bułeczki są puchate, nad wyraz wyrośnięte i delikatne jak pierzasta chmurka  - znacznie inne i o niebo lepsze niż ciasta drożdżowe, jakie znacie.
Słodkim zapachem wypełniają dom atmosferą najlepszej, francuskiej boulangerie...
Na śniadanie - z kubkiem gorącego mleka, na podwieczorek - z filiżanką czarnej kawy.
Na kolacje...czemu nie?
Wszak gorzką herbatę też czymś zagryźć trzeba... ;)

Ciasto jest dość tłuste (150 g masła), lejące i dłuuugo się je wyrabia (mi zajęło to 30 minut) - świetnie więc, jeśli macie w pobliżu  jakieś silne ręce do pomocy. ;)
Uwierzcie, naprawdę WARTO poświęcić im każdą minutę stania nad kuchennym blatem - TEN SMAK rekompensuje wszystko. 
Uwaga! Przepis gwarantuje, że nie będziecie umieli poprzestać tylko na jednej bułeczce. :)
Tak naprawdę, brioche możecie nadziać, czym zechcecie.
Lekko kwaśne śliwki idealnie zanurzają się w puchatych objęciach słodkiego ciasta.
Cynamonowo - maślana kruszonka to aromatyczna kropka nad i.
Całość rozkosznie rozpływa się w ustach...
To co, gotowi sięgnąć po kawałeczek nieba? :)
Zainspirowała mnie Asia, z KS.

Bułeczki ze śliwkami i cynamonową kruszonką
/12 sztuk/
(wartość energetyczna 1 bułeczki - ok. 270 kcal)


Ciasto:
370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
70 g cukru
7 g (1 saszetka) suszonych drożdży instant
mała szczypta soli
100 ml ciepłego (letniego) mleka
3 jajka (ogrzane do temperatury pokojowej)
150 g miękkiego masła

odrobina roztrzepanego jajka do posmarowania ciasta
12 średnich śliwek, wypestkowanych i przekrojonych na pół

Kruszonka z cynamonem:

50 g mąki
25 g masła
30 g cukru
1 łyżeczka cynamonu w proszku

Tortownica o średnicy 27 cm, posmarowana masłem i wyłożona papierem do pieczenia

Przygotowanie:

  • Ciasto: do miski przesiać mąkę, dodać cukier, drożdże, sól, mleko i jajka. Wymieszać składniki drewnianą łyżką lub mieszadłem miksera. Wyrabiać ręką przez 10 minut lub 5 - 7 minut za pomocą mieszadła a później haka miksera. Następnie dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (10 minut) lub miksując (5 - 7 minut). Na koniec otrzymamy gładkie i elastyczne ciasto, które będzie odchodziło od ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 lub 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia (ciasto ma podwoić swoją objętość).
  • Wyrośnięte ciasto wyłożyć na posypany mąką blat i podzielić na 12 równych części. Formować placki, w środek wkładać po 2 połówki śliwki, zlepiać dokładnie brzegi i formować kulki. Układać je w formie łączeniem do dołu, rozkładając równomiernie po całej formie (początkowo nie będą się stykały, gdy wyrosną - połączą się ze sobą). Odstawić na 1 godzinę lub 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia.

  • Kruszonka z cynamonem: na małym ogniu na patelni roztopić masło, dodać cukier a po chwili przesianą mąkę razem z cynamonem, odstawić z ognia, wymieszać drewnianą łyżką, ostudzić.
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Wierzch wyrośniętych bułeczek posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 30 minut. Po upieczeniu od razu wyjąć bułkę z piekarnika. Podzielić dopiero po ostudzeniu. 

środa, 21 sierpnia 2013

Czekoladowy murzynek ze śliwkami

Przyznaję, owoce lata już mi się przejadły, naprawdę.
Gdy w supermarketach pojawiają się zeszyty i piórniki na wejściu do sklepu - w powietrzu czuję nadchodzącą jesień.
Co roku przypominam sobie, że to właśnie tę porę lubię najbardziej.
Koniec sierpnia to zapach ziemi i trawy nasiąkniętej deszczem. To dźwięk świerszczy przedwieczornych i trzask ostatnich, dogasających ognisk.
Ciepło domu pachnącego ciastem ze śliwkami.

Ostatnio nie mam ochoty na wymyślne ciasta.
Stawiam na prostotę i naturalność.
Nie tylko w pieczeniu ciast... ;)
Ten murzynek to Twoje nowe, ulubione ciasto do kawy.
Zwykły - niezwykły.
Puszysty, wyrośnięty i kakaowy jak ciasto ucierane.
Wilgotny i mooocnoo czekoladowy niczym najlepsze brownie.
Nasączony aromatycznym sokiem wypływającym z kwaskowatych śliwek.
Nawet, jeśli nie jesteś czekoladocholikiem (serio?) to i tak zjesz więcej, niż jeden kawałek.
Po prostu inaczej się nie da. :)

Uwaga! Ciasto w magicznym sposób z każdym dniem staje się CORAZ LEPSZE, bardziej wilgotne i treściwe. Nawet na trzeci dzień TAK TRUDNO mu się oprzeć... ;)


Czekoladowy murzynek ze śliwkami
/średnia, podłużna keksówka/
(wartość energetyczna w 100g - ok. 240 kcal)
  • 180 g mąki
  • 3 jajka + 1 białko
  • 80 ml wody
  • 140 g margaryny (użyłam margaryny Smakowita o zapachu świeżego bochenka - i wyszło! :D)
  • 180 g cukru 
  • 1 cukier wanilinowy
  • 2 i pół łyżki oleju
  • 1 i pół łyżki kakao
  • 2 paski posiekanej, gorzkiej czekolady
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • ok. 200 g śliwek + ew. cukier puder do ich posypania
    Margarynę, cukier, olej, kakao, czekoladę i wodę podgrzać w garnku. Mieszać, aż powstanie jednolita masa. Zdjąć z palnika i poczekać aż ostygnie.

    Żółtka oddzielić od białek i razem z przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia dodać do ostudzonej masy. Zmiksować.

    Białka ubić na sztywno, delikatnie połączyć z resztą ciasta. Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch położyć połówki śliwek bez pestek (skórką do dołu). Śliwki można posypać cukrem pudrem, żeby nie były kwaśne.

  Piec 50 minut w 180°C, kroić dopiero, jak ostygnie. ;)

.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...