Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pączek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pączek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 lutego 2016

Pączki PANDY :)

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica. Ale dziś to dar losu. A dary są po to, żeby się nimi cieszyć.
Oogway, Kung Fu Panda

Tak sobie myślę, że nawet weekend przechorowany w domu ma swoje plusy.
Wiecie, można cały dzień bezkarnie przewracać się z boku na bok, 
i w skarpetkach typu frote, wędrować z kuchni do pokoju,
z pokoju do kuchni,
z wysokim kubkiem kawy,
popijając pączki,
które wyglądają jak pandy.

Jeśli kiedykolwiek przyjdzie Wam do głowy robić zdjęcia kubkowi z kawą, postawionemu bezpośrednio na pościeli - czym prędzej odrzućcie ten pomysł. 
No, chyba, że akurat macie w planie pranie kołdry, pościeli, kapy na łóżko, prześcieradła i futrzanego dywanika. 
Wierzcie mi, ja nie miałam.

Na blogu były już pączki z serka homogenizowanego, amerykańskie pączki donuts z dziurką oraz rewelacyjne pączki pieczone, które pokochaliście w zeszłym roku! :)
Wciąż jednak jakoś nie miałam odwagi zabrać się za te ''tradycyjne''.
Nadziane marmoladą, drożdżowe no i...-oczywiście- smażone.
Jednak...a co tam! - w końcu zrobiłam!

Nie byłabym jednak sobą, gdybym usmażyła, od tak, typowe pączki podobne do tysiąca innych dostępnych w supermarketach (choć, co prawda brak pożądanej, jasnej obwódki już je nieco odróżniał...).
Panie, Panowie - przed Wami urocze pączki - pandy! :)

Przygotowanie tych słodkich pand jest naprawdę proste, a efekt zaskoczy niejednego pączkożercę!
To co, ile takich misiów przygarniecie w Tłusty Czwartek? ;)

Pączki pandy
potrzebne Ci będą:
  • pączki (z dowolnego, ulubionego przepisu, ja robiłam z tego, mogą być też kupne, bez lukru)
  • baaardzo gęsty lukier królewski - jedno kurze białko + szklanka cukru pudru, w razie potrzeby dosypać, lukier ma być gęsty, prawie jak świeży cement, by łatwo można było go nakładać na pączki
  • ciasteczka Oreo - z nich robimy uszy, oczy i noski naszych pand :)
Wykonanie: jak na zdjęciach :)



                          

środa, 11 lutego 2015

Pączki pieczone - z nutellą, solonym karmelem czy z marmoladą? :)

Dni są wciąż (za)krótkie, i trochę się denerwuję, że o 16 robi się półmrok, a ja, wracając z pracy nie mogę się pobawić nowym aparatem przy dobrym, dziennym świetle.
Chodzę sobie po całym domu, przesuwając meble, układając mini plan zdjęciowy i modyfikując padanie światła przy pomocy białych podkładów malarskich.
Robię 118 zdjęć, wybieram 10 i nawet nie zauważam, że z godziny 16 zrobiła się 18.
Żołądka jednak nie oszukasz, więc sesję czas kończyć.
Jak to dobrze że modele są jadalne... ;)
To nie jest tak,  że nie smażę (3 rok z rzędu!) tradycyjnych, drożdżowych pączków, bo się boję tłuszczu, czy coś (dla jasności: 1 pieczony pączek dostarcza prawie tyle samo kalorii, co smażony!).
Po prostu, nie mając sprawdzonego przepisu, z góry zakładam, że mi nie wyjdą.
Spalą się, nasiąkną olejem, nie wyrosną, a marmolada wypłynie. Albo nie będę ich umiała potem nadziać.
Koniec końców, nie będą takie fajne jak planowałam i zamiast smaku domowych pączków - poczuję smak porażki (nie, wcale nie jestem pesymistką :p).
Dlatego na takie ważne okazje jak Tłusty Czwartek wybieram bezpieczne rozwiązania. :D
Upieczenie pączka w piekarniku to (prawie) jak upieczenie bułeczki - łatwizna, nie może się nie udać! ;)
Pączki rosną duże, puszyste, maślane (a nie nasiąknięte olejem!) i....naprawdę PĄCZKOWE!
Można nadziać je, czym duża zapragnie - ze wszystkim będą genialne (ja wybrałam solony karmel, nutellę i marmoladę).
UWAGA - ciężko poprzestać na jednym, ale..kto by się tam przejmował, w Tłusty Czwartek? :) 


Przepis z niezawodnej Kwestii Smaku.
Pączki pieczone 
/16 sztuk, ja robiłam z połowy porcji/
(wartość energetyczna 1 pączka - ok. 250 kcal)

Ciasto:

  • 100 ml ciepłego mleka
  • 50 g świeżych drożdży
  • 370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
  • 50 g cukru
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 3 jajka
  • 170 g masła
dodatkowo:
  • jajko do posmarowania
  • do nadzienia: nutella/solony karmel/marmolada/co dusza zapragnie :)
  • filiżanka cukru pudru +  odrobina gorącej wody, na lukier - mieszamy do uzyskania gęstej konsystencji
  • do posypania pączków: kolorowa posypka, kandyzowana skórka pomarańczowa, posiekane orzechy, wiórki kokosowe itp.
  • papilotki (jak do muffinów) o średnicy 5 cm mierzone po dnie
  • cienka szklanka lub metalowa obręcz do wycinania ciastek o średnicy 7,5 cm
Uwaga: drożdże, masło i jajka wyjmujemy wcześniej z lodówki aby się ociepliły. Masło kroimy na kawałki i tak ocieplamy.

Z drożdży zrobić rozczyn - wymieszać ciepłe mleko, pokruszone drożdże, 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżkę mąki, odstawić do wyrośnięcia na 10 minut pod przykryciem ze ściereczki. Rozczyn ma się dość mocno spienić. Naczynie z drożdżami można wstawić do garnka z bardzo ciepłą wodą, to pomoże drożdżom wyrosnąć. Gdy drożdże wypełnią już cały kubek, wstawić go do miski z mąką.

Do większej miski przesiać mąkę, dodać cukier, sól i wymieszać. Następnie wlać rozczyn drożdży i wymieszać łyżką. Dodawać stopniowo jajka mieszając składniki drewnianą łyżką. Następnie wyrabiać ręką przez około 10 minut lub przez 7 minut za pomocą haka miksera (na 4 poziomie). Na koniec ciasto ma być gładkie.
Następnie dodawać po kawałeczki miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (około 10 minut) lub miksując hakiem (około 7 minut). Na koniec mamy otrzymać elastyczne i błyszczące ciasto, które będzie odklejało się (ześlizgiwało) z ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia (ciasto znacznie się napuszy).
Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią i szybko zagnieść ręką. Złączyć ciasto w jedną kulę (nie będzie sztywna), wyłożyć na blat podsypany mąką, przewrócić na drugą stronę i obtoczyć w mące. Dłońmi rozpłaszczyć ciasto na placek o grubości około 1 cm (ma nam wyjść 16 pączków), w razie potrzeby oprószyć blat i ciasto mąką aby ciasto się nie kleiło. Szklanką lub obręczą wyciąć pierwsze kółko. Rozpłaszczyć nieco w dłoni i na środek położyć pełną łyżeczkę nutelli, marmolady lub innego, wybranego nadzienia. Złożyć kółko na pół, zlepić brzegi jak w pierogach a następnie zebrać łączenie w jednym miejscu. Ulepioną w ten sposób kulkę włożyć łączeniem do dołu do papilotki. Powtórzyć z resztą ciasta. Na koniec wycinki z ciasta zebrać w jedną kulkę i też wykorzystać.
Papilotki z pączkami układać na blaszce z wyposażenia piekarnika z zachowaniem odstępów (zmieści się połowa pączków, resztę pieczemy w drugiej partii). Pączki odstawić na 1/2 godziny do podrośnięcia (ciasto mniej więcej dwukrotnie zwiększy objętość).
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Wierzch pączków posmarować roztrzepanym jajkiem (najlepiej ogrzanym w temp. pokojowej) i wstawić razem z blaszką do nagrzanego piekarnika do środkowej części. Piec przez 13-15 minut. Od razu wyjąć z piekarnika. Studzić przez około 10 minut, następnie polukrować. Upiec drugą partię pączków. 

Ciasto można też zagnieść wieczorem, wstawić do lodówki na całą noc, a rano upiec pączki. W tym celu wyrobione ciasto przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki na całą noc (ciasto najpierw urośnie, później opadnie). Rano wystarczy uformować pączki i odstawić na godzinę do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...