Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dougnuts. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dougnuts. Pokaż wszystkie posty

środa, 11 lutego 2015

Pączki pieczone - z nutellą, solonym karmelem czy z marmoladą? :)

Dni są wciąż (za)krótkie, i trochę się denerwuję, że o 16 robi się półmrok, a ja, wracając z pracy nie mogę się pobawić nowym aparatem przy dobrym, dziennym świetle.
Chodzę sobie po całym domu, przesuwając meble, układając mini plan zdjęciowy i modyfikując padanie światła przy pomocy białych podkładów malarskich.
Robię 118 zdjęć, wybieram 10 i nawet nie zauważam, że z godziny 16 zrobiła się 18.
Żołądka jednak nie oszukasz, więc sesję czas kończyć.
Jak to dobrze że modele są jadalne... ;)
To nie jest tak,  że nie smażę (3 rok z rzędu!) tradycyjnych, drożdżowych pączków, bo się boję tłuszczu, czy coś (dla jasności: 1 pieczony pączek dostarcza prawie tyle samo kalorii, co smażony!).
Po prostu, nie mając sprawdzonego przepisu, z góry zakładam, że mi nie wyjdą.
Spalą się, nasiąkną olejem, nie wyrosną, a marmolada wypłynie. Albo nie będę ich umiała potem nadziać.
Koniec końców, nie będą takie fajne jak planowałam i zamiast smaku domowych pączków - poczuję smak porażki (nie, wcale nie jestem pesymistką :p).
Dlatego na takie ważne okazje jak Tłusty Czwartek wybieram bezpieczne rozwiązania. :D
Upieczenie pączka w piekarniku to (prawie) jak upieczenie bułeczki - łatwizna, nie może się nie udać! ;)
Pączki rosną duże, puszyste, maślane (a nie nasiąknięte olejem!) i....naprawdę PĄCZKOWE!
Można nadziać je, czym duża zapragnie - ze wszystkim będą genialne (ja wybrałam solony karmel, nutellę i marmoladę).
UWAGA - ciężko poprzestać na jednym, ale..kto by się tam przejmował, w Tłusty Czwartek? :) 


Przepis z niezawodnej Kwestii Smaku.
Pączki pieczone 
/16 sztuk, ja robiłam z połowy porcji/
(wartość energetyczna 1 pączka - ok. 250 kcal)

Ciasto:

  • 100 ml ciepłego mleka
  • 50 g świeżych drożdży
  • 370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
  • 50 g cukru
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 3 jajka
  • 170 g masła
dodatkowo:
  • jajko do posmarowania
  • do nadzienia: nutella/solony karmel/marmolada/co dusza zapragnie :)
  • filiżanka cukru pudru +  odrobina gorącej wody, na lukier - mieszamy do uzyskania gęstej konsystencji
  • do posypania pączków: kolorowa posypka, kandyzowana skórka pomarańczowa, posiekane orzechy, wiórki kokosowe itp.
  • papilotki (jak do muffinów) o średnicy 5 cm mierzone po dnie
  • cienka szklanka lub metalowa obręcz do wycinania ciastek o średnicy 7,5 cm
Uwaga: drożdże, masło i jajka wyjmujemy wcześniej z lodówki aby się ociepliły. Masło kroimy na kawałki i tak ocieplamy.

Z drożdży zrobić rozczyn - wymieszać ciepłe mleko, pokruszone drożdże, 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżkę mąki, odstawić do wyrośnięcia na 10 minut pod przykryciem ze ściereczki. Rozczyn ma się dość mocno spienić. Naczynie z drożdżami można wstawić do garnka z bardzo ciepłą wodą, to pomoże drożdżom wyrosnąć. Gdy drożdże wypełnią już cały kubek, wstawić go do miski z mąką.

Do większej miski przesiać mąkę, dodać cukier, sól i wymieszać. Następnie wlać rozczyn drożdży i wymieszać łyżką. Dodawać stopniowo jajka mieszając składniki drewnianą łyżką. Następnie wyrabiać ręką przez około 10 minut lub przez 7 minut za pomocą haka miksera (na 4 poziomie). Na koniec ciasto ma być gładkie.
Następnie dodawać po kawałeczki miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (około 10 minut) lub miksując hakiem (około 7 minut). Na koniec mamy otrzymać elastyczne i błyszczące ciasto, które będzie odklejało się (ześlizgiwało) z ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia (ciasto znacznie się napuszy).
Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią i szybko zagnieść ręką. Złączyć ciasto w jedną kulę (nie będzie sztywna), wyłożyć na blat podsypany mąką, przewrócić na drugą stronę i obtoczyć w mące. Dłońmi rozpłaszczyć ciasto na placek o grubości około 1 cm (ma nam wyjść 16 pączków), w razie potrzeby oprószyć blat i ciasto mąką aby ciasto się nie kleiło. Szklanką lub obręczą wyciąć pierwsze kółko. Rozpłaszczyć nieco w dłoni i na środek położyć pełną łyżeczkę nutelli, marmolady lub innego, wybranego nadzienia. Złożyć kółko na pół, zlepić brzegi jak w pierogach a następnie zebrać łączenie w jednym miejscu. Ulepioną w ten sposób kulkę włożyć łączeniem do dołu do papilotki. Powtórzyć z resztą ciasta. Na koniec wycinki z ciasta zebrać w jedną kulkę i też wykorzystać.
Papilotki z pączkami układać na blaszce z wyposażenia piekarnika z zachowaniem odstępów (zmieści się połowa pączków, resztę pieczemy w drugiej partii). Pączki odstawić na 1/2 godziny do podrośnięcia (ciasto mniej więcej dwukrotnie zwiększy objętość).
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Wierzch pączków posmarować roztrzepanym jajkiem (najlepiej ogrzanym w temp. pokojowej) i wstawić razem z blaszką do nagrzanego piekarnika do środkowej części. Piec przez 13-15 minut. Od razu wyjąć z piekarnika. Studzić przez około 10 minut, następnie polukrować. Upiec drugą partię pączków. 

Ciasto można też zagnieść wieczorem, wstawić do lodówki na całą noc, a rano upiec pączki. W tym celu wyrobione ciasto przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki na całą noc (ciasto najpierw urośnie, później opadnie). Rano wystarczy uformować pączki i odstawić na godzinę do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej.


wtorek, 12 lutego 2013

Donuts - amerykańskie pączki z dziurką

Dobrze pamiętam dzień, kiedy mając 11 lat, spędzałam drugi miesiąc w szpitalu, na oddziale gastroenterologii dziecięcej.
Już na tydzień przed Tłustym Czwartkiem, powoli oswajałam się z myślą zjedzenia napakowanego kaloriami pączka, zaserwowanego przez szpitalną garkuchnię.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w godzinach podwieczorku wszyscy dostali swego pączka – oprócz mnie.
Wtedy? Odczułam ulgę.
Dziś? Na głębokim oleju smażę swoje pierwsze pączki. :)
Nie jakieś dietetyczne, pieczone czy z pełnoziarnistej mąki.
Co prawda, nie typowo polskie – bo z dziurką i bez nadzienia.
Jednak tak samo puchate, słodkie, a w dodatku...tęczowo urocze!
Dokładnie takie, jakie amerykańscy policjanci jedzą w swoich radiowozach, popijając poranną, gorzką kawą. :)


Cieplutkie donuts są puszyste i delikatne zaraz po usmażeniu, ale to chyba na drugi dzień smakowały mi najbardziej.
Trzeciego dnia podgrzejcie je - jak racuszki - na patelni, rozkoszując się smakiem świeżych i puchatych
pączków na nowo! :)



Uwaga! Zróbcie je jeszcze dziś - w końcu to ostatni dzień karnawału! ;)
Przepis na dziurawe pączusie od Dorotus.


Donuts - amerykańskie pączki z dziurką
/ok. 35-40 sztuk/
(wartość energetyczna jednego pączka - ok. 180-200 kcal)

  • 5 szklanek mąki pszennej
  • 2 opakowania drożdży suchych (14 g) lub 28 g drożdży świeżych
  • 2 duże jajka
  • 1,5 szklanki letniego mleka
  • 1/4 szklanki letniej wody
  • pół szklanki drobnego cukru do wypieków
  • pół łyżeczki soli
  • 1/3 szklanki masła, roztopionego
  • 2 łyżki rumu lub ekstraktu z wanilii
Ponadto:
  • olej do smażenia
  • cukier puder do przygotowania lukru (lub polewa czekoladowa)
  • słodka posypka (opcjonalnie)
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn). Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut (mikserem) lub kilkanaście (ręcznie), aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się kleić; polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h).
Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość około 1 cm i szklanką o średnicy około 7 cm wykrawać kółka, następnie mniejszą okrągłą foremką wykrawać dziurki. Odkładać je na blaszkę oprószoną mąką do podwojenia objętości (na około 30 minut).



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...