środa, 29 kwietnia 2015

Dżem w kolorze pomarańczy - konfitura pomarańczowa

Jeśli kiedykolwiek sądziłam, że rzadka dostępność dżemów pomarańczowych w sklepach spożywczych spowodowana jest ich wątpliwym, gorzkim smakiem, byłam w wielkim błędzie. 
Dopóki oczywiście sama nie zabrałam się za zrobienie własnej, pomarańczowej konfitury, poznając przy okazji pięć, różnych sposobów obierania pomarańczy.
Stojąc nad ochlapanym od soku blatem i przeklinając swój pomysł w myślach, skrupulatnie ściągałam białe skórki, odpowiedzialne za tę fatalną, dżemową goryczkę.
Na własnej skórze (albo skórkach!) odkryłam, że...gorzkie jest tylko samo przygotowanie dżemu! (co tłumaczyłoby jego elitarność na sklepowych pólkach...)
Sama konfitura jest bowiem...zaskakująco słodka! 
Lekko kwaskowa, przyjemnie paląca w język, na kanapce z białym serem komponuje się wyśmienicie.
Spróbujcie nadziać nią drożdżowe bułeczki lub ulubione naleśniki!
A już w połączeniu z kremem typu Nutella, mmmm... mówię Wam, prawdziwe ''delicje'' (dosłownie i w przenośni ;) ). 
Uwierzcie!
Słoneczna słodycz konfitury rekompensuje żmudną goryczkę przygotowań. ;)
Ze słoiczkiem takiego dżemu w domowej spiżarni, każdy Wasz dzień będzie w kolorze pomarańczy... :)

Przepis z książki ''Cukiernia Lidla'' Pawła Małeckiego
Dżem z pomarańczy
/ok. 3 średnie słoiczki/

  • 1,5 kg pomarańczy (ok 5 pomarańczy)
  • 500 g cukru
  • sok z 2 limonek
  • 500 ml wody
Z czterech pomarańczy ocieramy skórkę (tylko wierzchnią, pomarańczową warstwę, bez białej błony). Skórkę odstawiamy na bok, a pomarańcze dokładnie obieramy z białych błon. Z pozostałych pomarańczy też obieramy skórkę (tę skórkę wyrzucamy) i błonki. Wszystkie owoce kroimy w kostkę.
W garnku gotujemy wodę z cukrem, do zagotowanego, powstałego syropu wrzucamy pomarańcze oraz obraną skórkę. Gotujemy pod przykryciem 30-40 minut. Następnie zdejmujemy garnek z palnika i pozostawiamy do ostygnięcia (najlepiej na całą noc).

Wystudzoną konfiturę smażymy na małym ogniu ok. 1-1,5 godziny aż do momentu, gdy pomarańcze zrobią się szkliste i zaczną nabierać ciemniejszego koloru. Następnie dodajemy sok z limonek i smażymy tak długo aż konfitura nabierze odpowiedniej konsystencji. Jeszcze gorącą konfiturę przekładamy do wyparzonych i osuszonych słoiczków. Mocno zakręcamy, a po całkowitym wystygnięciu pasteryzujemy. 
Słoiczki umieszczamy w odstępach od siebie, w garnku z wodą (tak, by woda zakrywała trochę ponad ich połowę). Wodę doprowadzamy do wrzenia, a następnie na małym ogniu gotujemy konfitury pod przykryciem ok. 10 minut. Po zakończeniu pasteryzacji, słoiki wyjmujemy z garnka, odwracamy do góry dnem i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.


11 komentarzy:

  1. Prezentuje się pysznie, choć osobiście kanapki na słodko lubię tylko z jasnym pieczywem. Zresztą bez pieczywa twarożek z konfiturą, jako przekąska, też smakuje wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojku dzień w kolorze pomarańczy, jak u Amelii :), jak pięknie piszesz, już nie wiem, czym zachwycać się mam...przepisami, fotografią, czy stylem literackim:D BRAWO :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zawsze za cytrusami nie przepadałam, tak teraz mam ochotę taki dżemik sobie fundnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, dżemu z pomarańczy jeszcze nie jadłam, ale chętnie spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś taką jadłam (sklepową), ale mnie nie zachwyciła. Za gorzka! Jednak Twój przepis i zachwyt nad konfiturą sprawił, że spróbuję ją zrobić jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile słoiczków wychodzi z tej porcji?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekamy na cykl "co jadłam w czwartek"! :)
    A konfitura prezentuje się cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam czasy, kiedy kupowałam w Lidlu konfiturę pomarańczową, bo chciałam mieć jakiś oryginalny smak do przekładania ciast... Ale była tak potwornie gorzka, że aż mnie otrzepuje na samo wspomnienie :D W końcu sama zrobiłam domową wersję, była pyszna - ale podczas obierania skórek miałam ochotę gorzko zapłakać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietna strona rytuały miłosne bardzo wam polecam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...