wtorek, 2 kwietnia 2013

Chleb na zakwasie, z ziarnami (mój pierwszy)

Upiekłam swój PIERWSZY chleb.
Oczywiście, robiłam już drożdżowe bułeczki, maślane chałki i - a jakże! - proste chleby, na drożdżach.
Upiekłam jednak PRAWDZIWY chleb.
Chleb na ZAKWASIE (nie no, jak to dumnie brzmi, poproszę o werble :D).
 Zwlekałam i odkładałam na 'później' nastawienie zakwasu.
No bo jak tu tak czekać, pielęgnować i dokarmiać dzień w dzień, zanim w końcu zje się kromkę domowego chleba?
Dziś powiem: warto - oj, warto.
Śmieję się teraz, że mam dwójkę synów - starszego, pana Króliku (zdjęcie poniżej) i młodszego...Zakwas. ;)
I...dokarmiam go dalej, by rósł duży i silny (i królik i zakwas). ;)


Chlebek wychodzi RE-WE-LA-CYJ-NY, serio.
Miękki, sprężysty, ciężki i wilgotny miąższ, w otoczeniu grubej, chrupiącej skórki.
Z mnóstwem ziaren, na pszennej, orkiszowej i żytniej mące.
Zdrowy, sycący, NAJLEPSZY.
Długo pozostaje świeży.
Za kupne pieczywo - podziękuję i...idę piec następny. ;)
 

Przepis z mej małej, kulinarnej 'biblii' - KUKBUK.
CHLEB NA ZAKWASIE, Z ZIARNAMI
/keksówka, dł. 23 cm/
(wartość energetyczna w 100 g - ok. 219 kcal)

  • 375 g mąki pszennej razowej (nie doczytałam i dałam pszenną zwykłą, dopiero teraz zauważyłam :D)
  • 125 g mąki razowej (u mnie - pół na pół - żytnia razowa i orkiszowa pełnoziarnista)
  • łyżka nasion siemienia lnianego
  • 1/4 szklanki pestek dyni
  • 1/4 szklanki pestek słonecznika
  • łyżka sezamu
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1/4 szklanki zakwasu pszenno-żytniego
  • 375 ml ciepłej, przegotowanej wody
  • masło do wysmarowania foremki

1. Do miski wsypujemy trzy rodzaje mąki - pszenną, orkiszową i żytnią. Dokładnie mieszamy.
2. Do mąki dodajemy wartościowe i zdrowe dodatki - siemię lniane, pestki dyni, słonecznika, sezam oraz sól. Mieszamy wszystko ze sobą.
3. Do składników sypkich dodajemy 375 ml ciepłej, przegotowanej wody
4.Teraz dodajemy zakwas, będziemy potrzebować ok. 1/4 szklanki. Wszystko ze sobą dokładnie mieszamy.
Kiedy powstanie nam jednorodne, luźne ciasto, odkładamy z niego 1/4 szklanki i dokładamy do naszego zakwasu. Tym sposobem uzupełnimy go i nakarmimy. Tak robimy za każdym razem, przed wypieczeniem chleba.
5. Wyrobione ciasto zostawiamy w ciepłym miejscu, przykryte kocem lub ręcznikiem na ok. 8 godzin.
Temperatura w pomieszczeniu powinna wynosić ok. 20 stopni.
6. Keksówkę o dł. 23 cm smarujemy masłem i przekładamy do niej nasze ciasto małymi garstkami.
Forma powinna być wypełniona do 3/4 wysokości.
7. Wstawiamy do rozgrzanego do 60 stopni piekarnika i pieczemy przez 15 minut.
Po upływie tego czasu zwiększamy do temp. do 150 stopni i pieczemy kolejne 15 minut. Znów - po upływie czasu zwiększamy temp. do 180 stopni i pieczemy przez godzinę.
8. Po wypieczeniu od razu wyjmujemy chleb z foremek i układamy go 'do góry nogami', by mógł odparować. Przykrywamy ściereczkę i odstawiamy do wystygnięcia na ok. 2 godz.
Chleb będzie doskonały przez cały tydzień. 


23 komentarze:

  1. Też muszę w końcu zrobić!.

    OdpowiedzUsuń
  2. pychaaaa! Domowy najlepszy, inny już nie smakuje tak dobrze:)
    Ale pięknie ci wyrósł, cudo;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie taki robi się regularnie, ale ststy czy niestety to nie moja zasługa ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam, moja mama taki piecze i nie ma lepszego <3

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję wypieku pierwszego chleba! ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo też mam ten nr! właśnie miałam takie przeczucie, że właśnie z niego robiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny! Ja jeszcze nie mam na koncie pieczenia domowego chleba ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak super !! wiesz, też zamierzam zrobic własne pieczywko na zakwasie - ostatnio z mamą o tym rozmawiałysmy ,żeby piec własny chlebek !! ogromnie się cieszę na ten przepis, bo już wiem z czego skorzystać ;D
    jest ekstra !

    OdpowiedzUsuń
  9. też taki robię, pyszny i sycący.

    OdpowiedzUsuń
  10. pycha napewno;d ale skąd zakwas ; >:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w internecie jest dużo przepisów na zakwas. :)
      o, np. tu ---> http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2008/02/zakwas.html :)

      Usuń
  11. masz całkowitą rację, zmotywowałaś mnie. biegnę robić zakwas :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. pamiętam, jak moja mama piekła domowy chleb w specjalnym piecu kaflowym;) -> kiedy to było ;)
    był to u nas co sobtni rytuał...
    po żniwach zawsze jechało się do młynu, by zmielić pszenicę, żyto itp. na mąkę, a potem już tylko zakwas i pieczenie ;)
    chciałabym wrócić do tamtych czasów...
    potem już pieców nie było, no i nastąpiła "era dmuchanego chleba"... ehh...

    OdpowiedzUsuń
  14. podzielisz się dokarmionym zakwasem? :D (albo kromeczką) bo ten chleb wygląda jak z piekarni!
    opłaca się kupić KUKBUK?

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny chlebek, gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. chlebek wygląda pięknie tylko mam pytanko :) jak zrobiłaś zakwas ? :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Od dawna mam zamiar upiec chleb na zakwasie. Chyba wykorzystam Twój przpis :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wyszedł ci jak profesjonalistce:) piękny!

    OdpowiedzUsuń
  19. a mi nie wyszedł, nie urósł w ogóle :( ale już doczytałam, że mogę mieć słaby zakwas, zrobię dzisiaj z ociupinką suszonych drożdży:) pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, szkoda, że nie wyszedł... :(
      mam nadzieję, że z dodatkiem drożdży już będzie okej :)
      pozdrawiam również :*

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...