niedziela, 3 marca 2013

Pasta kanapkowa z zielonego groszku i sezamu

Nie lubię marnować jedzenia i utylizuję je, jak tylko się da.
Wiedzą o tym wszystkie moje niedojedzone na czas bułki i wigilijna kutia w zamrażarce (sorry, babciu).
Wie o tym osiedlowy kot, który co wieczór przychodzi do mego ogrodu, by wyczyścić miseczkę pełną podeschniętej wędliny. 
Wie również moja mama, którą o 2 w nocy budzi odgłos królika chrupiącego czerstwe pieczywo.


Co zrobić z puszką zielonego groszku konserwowego?
I skąd właściwie wziął się on w mojej lodówce?
Sałatka z tuńczykiem (i groszkiem) na kolację, makaron z boczkiem, serem i...groszkiem na obiad.
Czy to możliwe, że puszka jest jeszcze w 3/4 pełna?

Lubię chleb. Bułki, bagietki, rogale. Pieczywo, węglowodany proste - uwielbiam.
Jem je na śniadanie, kolacje, a czasami i obiad (!).
Zielony groszek...na kanapce?
Czemu nie?
Z prażonym sezamem i oliwą z oliwek tworzy wykwintną, a przy tym prostą w smaku pastę kanapkową.
I w dodatku wiosennie zieloną! ;)


Świetnie sprawdzi się również jako dip czy w roli dodatku do sałatek, ryżu lub makaronu.

Pasta z zielonego groszku i prażonego sezamu
  • 1 puszka groszku konserwowego
  • 100 gr sezamu
  • 50 ml oliwy z oliwek (ja użyłam oleju lnianego)
  • sól i pieprz
Sezam wrzuć na patelnię i cały czas mieszając praż go do czasu uzyskania złotobrązowego koloru. Odcedź groszek, pozostawiając niewielką ilość soku. Dokładnie zmiksuj groszek z olejem i przyprawami w malakserze, dodając do niego na końcu sezam i dwie łyżki siekanej natki. Miksuj do momentu otrzymania gładkiej masy.


26 komentarzy:

  1. to takie proste? cudowny pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam zielony groszek! więc ta pasta bardzo, ale to bardzo mi się podoba!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham groszek, więc się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No taka mała namiastka tej wiosny, ale jes ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, a co z połową puszki kukurydzy? Bo mi zaraz wypełźnie z lodówki chyba ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. piękno tkwi w prostocie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pyszny pomysł, lubię taką pastę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham groszek, w takiej postaci musi być równie pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Eeee .. Groszek ? Nie, nie, nie. To ja podziękuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. dobry sposób na zjedzenie groszku chyba w innej formie bym się nie zjadła:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobre pieczywko na obiad wcale nie jest złe!Wręcz uwielbiam takie "obiady" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo intrygujące połączenie, mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też lubię pieczywko ,a najbardziej takie świeżutkie pełnoziarniste pachnące <3
    fajna ta pasta ;)
    a co tam u króliczka ? jak się miewa ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam tak, że tydzień mam fazę na słodkie, a przez kolejny tydzień jadłabym najróżniejsze kanapki na śniadanie... Nie wiem czemu, organizm się domaga :P dzisiaj chcę pastę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam groszek, więc muszę wypróbować na kanapce w formie pasty. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny zestaw śniadaniowy:)

    OdpowiedzUsuń
  17. przepis fajny, na pewno kiedyś skorzystam ;)

    A tak troche z innej beczki.. jadłaś może masło orzechowe z Lidla? Nie wiem czy wiesz ale właśnie jest tydzień amerykański i można właśnie kupić masełko za 9,99zł które ma w składzie 93%-smoothie i 95%-crunchy orzechów. Pierwszy raz w życiu kupiłam i bardzo mi smakuje. Ciekawa jestem czy różni się bardzo w smaku od innych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! wiem, właśnie widziałam reklamę w tv i chcę po nie jechać do Lidla. :)
      na pewno kupię wersję crunchy, ale powiedz mi - jaka jest konsystencja tego masełka? Lepka i lejąca czy raczej twardsza i zwięzła?
      Bo nie lubię takich twardych maseł orzechów (takie jest np. w rosmanie), wolę te bardziej miekkie, rozpływające się w ustach :))

      Usuń
  18. Hmm... raczej twardsza i zwięzła, na pewno nie jest to lejąca się konsystencja, lepka raczej też nie. Ale na kromce dość łatwo się rozprowadza. W smaku jest genialne! dosłownie jak mniej słodsza wersja snikersa ! Ale w ustach zdecydowanie się rozpływa :D
    Jak kupisz, to daj mi znać czy różni się dużo od innych maseł. Mam w planach zrobić własne masełko (jak tylko mój blender zostanie naprawiony) bo na pewno wyjdzie taniej niż w sklepach ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmieniam zdanie co do rozsmarowania na kanapce :D jednak ciężko się rozsmarowuje, ale i tak jest pyyszne :D Z czym polecasz je jeść ? Ja próbowałam z bananem oraz z dżemem. Oba mi smakowały :p

      Usuń
    2. w takim razie spróbuj jeszcze koniecznie połączenia na kanapce: z serem ricotta i truskawkami - jest wprost GE-NIAL-NE. :)

      Ogólnie świetnie sprawdza się jako zwieńczenie ciepłej owsianki lub gorących placków/naleśników - zobacz, jak cudownie się na nich rozpłynie pod wpływem ciepła. :)

      poza tym... śledź bacznie mojego bloga, bo już niedługo pojawi się na nim coś, właśnie z wykorzystaniem masła orzechowego. :)

      Usuń
  19. można to później przetrzymywać w lodówce? jak długo? :)
    f.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co, u mnie stoi już tydzień i na razie w smaku jest takie samo - nie wiem, ile jeszcze wytrzyma :D

      Usuń
    2. matko, takie smarowidło stoi u Ciebie tydzień w lodówce?! ja jak robię z puszki strączkowców to dwa dni i nic nie zostaje. możesz mi listem wysłać, jak Ci nie idzie ;)

      Usuń
  20. Nie pomyślałabym, że można zrobić pastę z groszku. Jak tylko będę go miała to wypróbuje. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...