sobota, 17 grudnia 2016

Brownies piernikowe - czekoladowe niebo


'' Jeszcze Ci coś powiem. Taka mała rada na przyszłość.
Pozory mylą. Uważaj na powierzchnię. Szukaj głębi.''
- Kaja Kowalewska

Kurcze, zapomniałam, że mam tendencje idealistyczne.
Tfu, tendencje - raczej skłonności, raczej idealistyczne natręctwo.
Co poradzę na to, że czasem rzeczywistość jest mniej pluszowa, niż moje marzenia?  
Mówię sobie stop, policzkuję się racjonalizmem, stąpam po twardej powierzchni i otwieram oczy - oczywiście, tylko na chwilę.
Podobno decyzja oswojenia niesie ze sobą ryzyko łez.
Nie płaczę, bo nie pamiętam dokładnie, jak to się uruchamiało.
Wolę wyłączyć oczy i dryfować w kosmicznym niebycie, rozpływać się między 
pozorną niebieskością nieba, a znikomością obłoków,
które przecież są jedynie iluzją

Kawałek czekoladowego brownies o 2 w nocy, to jak dotknięcie kawałeczka takiego wyimaginowanego nieba.
Zamykacie oczy i...rozpływacie się w rozkosznym smaku jeszcze ciepłej czekolady, korzennych przypraw i słodkich, lekko ciągnących się, suszonych śliwek.
Tak odrywacie się od tej p rz y z i e m n o ś c i. 
Tak sięgacie własnych gwiazd (choćby tych cukrowych ;)).
Tak wydobywa się prawdziwa głębia. 
Głębia  s z c z e r e g o  smaku.


Brownies piernikowe
/blaszka 20cmx20cm/
  • 200 g masła
  • 1 łyżka przyprawy piernikowej
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 3 jajka
  • 250 g cukru
  • 135 g mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 100 g suszonych śliwek
  • polewa: 100 g gorzkiej czekolady (dałam 50 g gorzkiej + 50 g gorzkiej z nadzieniem wiśniowym)
  • ew. cukrowe gwiazdki do dekoracji
Piekarnik nagrzać do 160 stopni C. Przygotować małą prostokątną foremkę o wymiarach ok 
20cmx20 cm , posmarować ją masłem i wyłożyć papierem do pieczenia.
Masło włożyć do rondelka, dodać przyprawę piernikową i na minimalnym ogniu roztopić. Dodać obydwie czekolady połamane na kosteczki i cały czas mieszając roztopić, odstawić z ognia.
W oddzielnej misce rozmiksować lub wymieszać rózgą jajka z cukrem. Dodać do nich roztopioną czekoladę z masłem i zmiksować lub wymieszać rózgą na gładką masę.
Dodać mąkę i sól, zmiksować na jednolite ciasto, dodać posiekane śliwki (2 - 3 sztuki zostawić do dekoracji) i wymieszać. Wyłożyć do przygotowanej blaszki i wstawić do piekarnika.
Piec przez ok. 32 minuty, aż ciasto lekko urośnie.
Po przestudzeniu polać polewą (roztopiona czekolada z masłem). 

Pokroić na porcje i udekorować cukrowymi gwiazdkami.


              

9 komentarzy:

  1. Bardzo smakowicie wygląda to ciasto. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie wygląda :) A co tam planujesz piec na Święta ze słodkości i nie tylko? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dwa ciacha :)
      marchewkowe, które już jest na blogu i sernik...który dopiero będzie :)

      Usuń
  3. Od wieków nie jadłam brownie... ale dzisiaj jem piernik :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie można kupić takie urocze cukrowe gwiazdki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam je jakieś 2 lata temu, przed świętami, w tesco :)

      Usuń
  5. Zrobiłam to brownie wczoraj! Dzisiaj była rodzinna degustacja (wraz z innymi pysznościami). Wszyscy się zachwycają, mimo że każdy już przejedzony XD Ale faktycznie bardzo dobre. Jedyną uwagę mam do przepisu, a mianowicie dobrze byłoby napisać, kiedy ciasto jest dobre. Piekłam brownie pierwszy raz i nie wiedziałam, czy musi być do suchego patyczka czy nie... ostatecznie postąpiłam zgodnie z Twoim przepisem i nie piekłam dłużej niż 32 minuty. Aha, no i nie urosło zbytnio, ale nie przejęłam się tym i po prostu miałam nadzieję, że nie okaże się nagle, że ciasto jest płynne XD Nie było. Poza tym świetny pomysł z tymi śliwkami, choć ja zwiększyłabym ich ilość w przepisie, bo były ledwo wyczuwalne. Jednak, tak jak mówiłam, wszyscy ciasto chwalili, a mi też smakuje, choć zasadniczo jestem większą fanką ciasteczek :D Zastanawia mnie jeszcze jakim cudem udało Ci się je wyjąć w formy i pokroić na takie piękne kawałki? Bo moje nie chce się wyjmować z formy, jest tak gęste że po prostu się rozwala i nie da się wykroić tak pięknego prostokąta. Nie przekłada się to na szczęście na smak, jedynie trochę na estetykę, ale... chyba nie to jest najważniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale super :) cieszę się, że je upiekłaś i że wszystkim smakowało <3
      brownies trza piec tyle, ile w przepisie, nie do suchego patyczka, bo jak wiadommo, brownies ma być gliniaste i mokre, taki właśnie zakalec, który nie rośnie zbytnio :)

      moje też się kruszyło przy krojeniu, ale jakoś w miarę zamaskowałam to do zdjęć :)

      wesołych świąt, Kochana :* <3

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...