sobota, 31 sierpnia 2013

Dżem malinowy - prosty, naturalny, NAJLEPSZY

Zamknęliście już tęczę lato w słoiku? :)
Jeszcze nie?
To przymknijcie oczy i wyobraźcie sobie chłodny, listopadowy poranek.
Za oknem jeszcze ciemno, a Wy odkręcacie słoiczek z NAJLEPSZYM, pachnącym wakacjami, dżemem malinowym...
Co zjecie na śniadanie?
Puszyste naleśniki, chrupiące tosty, grubą kromką pełnoziarnistego chleba?
Nie ważne co wybierzecie - z TYM dżemem każdy poranek będzie słoneczny... :)
 Co roku przetwarzam tony owoców na słoiczki pełne domowych konfitur. 
Smażyłam już najróżniejsze dżemy, rozmaitymi metodami.
Nie będę kłamać, jeśli teraz napiszę, że TEN DŻEM jest najlepszy.
Po prostu. 
Słodziutki, pachnący, o idealnej konsystencji.
Bez konserwantów, bez żelujących cukrów, bez zagęstników.
Sama natura.
W dodatku robi się go błyskawicznie i nie trzeba stać pół dnia nad garnkiem.
Jeśli nie robiliście jeszcze przetworów - niech to będzie Wasz pierwszy.
Jeśli spiżarka pęka w szwach od owocowych słoików - nie żałujcie miejsca na następne.
Kupcie maliny i zróbcie go - koniecznie! :)
Dżem malinowy
/ok. 2, średnie słoiczki, jak na zdjęciu/
(wartość energetyczna w 100g - ok. 300 kcal)

  • 500 g malin
  • 300 g cukru (możecie dać mniej, dżem wychodzi baaardzo słodziutki :) )
  • kilka kropel soku z cytryny
Maliny umyj, osusz i przełóż do garnka z grubym dnem.
Zasyp cukrem, skrop cytryną, wymieszaj i odstaw na 1-2 godziny, aż owoce puszczą sok.
Garnek z owocami doprowadź do wrzenia, co jakiś czas mieszając maliny.
Gdy owoce zaczną się gotować, gotuj swój dżem na małym ogniu do uzyskania odpowiedniej, dżemowej
konsystencji (maliny się rozpadną, sok zredukuje, całość zgęstnieje). Zajmie to ok 30 minut.
Podczas gotowania, co jakiś czas zamieszaj owoce, by się nie przypaliły. 
Gotowy dżem przekładaj do czystych, suchych i wyparzonych słoików. Zakręć słoiczki
i odstaw do górny dnem, by się dobrze zassały. 
Przetwory możesz dodatkowo pasteryzować, by wydłużyć ich trwałość.

39 komentarzy:

  1. Dzem i masło fistaszkowe- uwielbiam! A dzem wyglada wybornie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wczoraj robilam dzem sliwkowy:) niebo w gebie:) uwielbiam domowe przetwory:)

    OdpowiedzUsuń
  3. 1 zdjęcie jest naprawdę super!!!
    Masło orzechowe i dżem to nieśmiertelne połączenie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już robiłam, ale inne i malinowym do kolekcji na pewno bym nie pogardziła! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kanapeczka naprawdę na bogato! :) domowe dżemy mają coś w sobie magicznego ;) szkoda że znów się nie zmobilizowałam do wykombinowania paru słoiczków :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda smakowicie, tylko, że ja niestety malin nie lubię ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chcę taką kanapkę! :)
    Smakowicie wygląda ten dżem ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. domowe przetwory z pewnością górują nad tymi kupnymi jednak ja jeszcze nigdy takich nie robiłam... żałuję, ale jeszcze mam szansę :) na taki malinowy poranek w środku zimy z własnego dżemu z owocami lata chyba każdy będzie miał ochotę ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki gęsty! Ja robiłam w tym roku i wyszedł strasznie rzadki i za słodki :<

    OdpowiedzUsuń
  10. Zrobię, zrobię, póki jeszcze są malinki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, jaki gęsty! Ja już dobrze wiem, że Twoje przetwory po prostu rządzą :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Robię i bardzo lubię :) Czekam jeszcze aż maliny będą tańsze, robię zawsze ok. 20 słoików :)

    OdpowiedzUsuń
  13. niestety za bardzo kocham maliny żeby zrobić z nich dżem - muszę zjeść wszystkiego prosto z ogrodu :D

    OdpowiedzUsuń
  14. A wiesz co? Z chęcią bym zrobiła taki dżem.
    Mam maliny na działce, ale nie jestem pewna, czy bym uzbierała z nich 500 g:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ślicznie wygląda taki dżemik :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój dżemik malinowy został w tym tygodniu zamknięty w słoikach i leżakuje w spiżarni :) Polecam wszystkim - domowe przetwory ! :) Twoje śniadanie wygląda obłędnie :) to serduszko jest słodziutkie hehe dosłownie i w przenośni :):)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie łączyłam nigdy dżemu i masła fistaszkowego, za słodko!
    ale robię identyczny dżem, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż mnie zachęciłaś, haha, ale cudnie wyglądaa *_*

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat mam spory nadmiar malin i wiem co z nimi zrobię! :>

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacyjny ten dżem Ci wyszedł :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Dżemik jest wręcz śliczny, a ta kanapka bardzo kusząca!

    OdpowiedzUsuń
  22. W tym roku dżemów nie robiłam...niestety, tak sobie teraz myślę, jak patrzę na Twoje smakowite kanapki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój ulubiony drzem, ale niestety przespałam najlepsze maliny :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. to takie straszne :(

      Usuń
    2. whiness, mogłabyś czasem przestać niepotrzebnie komentować? Rozumiem, że anonimowi pierdzielą zwykle bzdury, ale nie wydaje Ci się komentowanie tej głupoty jeszcze większym bezsensem?
      To kompletnie niepotrzebne, wszyscy zdają sobie sprawę z ich nielogicznego myślenia, więc najlepiej po prostu to ignorować, a nie pisać kolejny ambitny komentarz, 'gdyby ktoś nie zrozumiał'
      Odpuść

      Usuń
    3. Po co te nerwy :D Tak Cię to denerwuje? Też wyluzuj ;)

      Usuń
    4. No i co z tego, ze komentuje? Po to jest sekcja "komentarze" zeby komentowac haha :D

      Usuń
  25. O tak, ja już dokupuje słoiczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. o mamo! Zrobiłam dżemik wczoraj. Pierwszy raz w ogóle robiłam dżem. Dzisiaj zjadłam w takiej wersji jak ty- z masłem orzechowym! ^^ Pyyyyyycha! <3 Tylko dałam 220 g cukru, nie 300. A i tak wyszedł słodziutki *.*
    Więc i ja zdążyłam zamknąć lato w słoiczkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super! cieszę się, że dżemik smakuje i że i Ty rozsmakowałaś się w tym cudownym połączeniu masło orzechowe + dżem :)
      pozdrawiam! :*

      Usuń
  27. Dżem malinowy smakuje super ale pod warunkiem że jest bez pestek.A w tym dżemie jest ich więcej niż samego dżemu ;-).Też robię malinowy dżem, ale zawsze przecieram maliny przez gęste sitko tak że pestki po przetarciu masy owocowej można wyrzucić. Nie bardzo też rozumiem na jakiej zasadzie ten dżem ma przybrać stałą konsystencję skoro cukier jest bez żelatyny? Malin również się nie myje, bo się rozlecą i zrobi z nich miazga. Pół godziny muszą się jeszcze gotować po tym jak już stały kolejne pół godzinyby puścić sok? bez sensu.Po takim długim czasie gotowania maliny stracą wszystkie wartości odżywcze, witaminy .Zamiast tej niepotrzebnej procedury z gotowaniem owoców, bierze się żelfix, maliny i to wszystko.Przeciera maliny przez sito by odzielić pestki, miazgę zasypuje żelfixem i gotuje góra 10-15min aż masa zgęstnieje.Gotowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jakas nieudana kryptoreklama? Dzemow chyba nie je sie dla witamin, tylko dla smaku... Ale pewnie, lepiej uzywac sztucznych zelfixow, ktorych skladnikiem bardzo czesto sa konserwanty. I zycze smacznego w jedzeniu nieumytych malin, zbieranych brudnymi rekami :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...