czwartek, 12 listopada 2015

Chlebek bananowo-dyniowy, korzenny - na nowe szczęście

Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. 
Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być - ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu.
~ To, Stephan King


Może, może, jaka to wszystko prawda!
I ostatni tydzień był dla mnie nie łatwym ciągiem wyzwań, wyborów i podejmowanych decyzji.
Tydzień przemian.
W przeciągu ostatnich, siedmiu dni, nie tylko zakończyłam - trwające całe 100 dni - wyzwanie #100happydays, które otworzyło mi oczy na stale mieniące się tęczą, drobinki szczęścia w moim życiu.
Przekonałam się również, że poza byciem swoim osobistym szczęściodawcą, mam przy sobie kilka wyjątkowych osób, które tym szczęściem chcą się ze mną dzielić. I wraz ze mną, chcą je mnożyć.
Prawdziwi przyjaciele.
Odkryłam, jak labilne jest ludzkie życie, gdy na mecie wspomnianego wyzwania stanęłam nad przepaścią, wpadając w drżące uściski śmierci.
Swojej własnej.
Pokonałam własne słabości, zmężniałam swe serce, 
nauczyłam się w końcu na swoich błędach.
I chyba najważniejsze - skończyłam 25 lat.
Weszłam w czasoprzestrzenne ćwierćwiecze, a to przecież nie przelewki.
Zrozumiałam, przejrzałam, wytrwałam, odkryłam, doceniłam.
Już nie bawię się w naiwność.
Dojrzałam.

No i nic w takiej sytuacji tak nie nagradza, nie koi nerwów, nie uszczęśliwia,
jak genialny, domowy wypiek. ;)
Jeśli kochacie bananowe chlebki - ten będzie Waszym ulubionym! 
Jest bardzo jesienny, pachnie cynamonem i goździkami, a odrobina dyniowego puree dodaje mu charakteru.
Kromka takiego chlebka jest ciężka, wilgotna i mięsista - i absolutnie trudno przestać na jednej!
Oczywiście, jak to w przypadku bananów, rewelacyjnie komponują się z masłem orzechowym...
Albo nutellą.
A najlepiej jednym i drugim...z resztą!
Spróbujcie sami! :)

Chlebek bananowo-dyniowy, korzenny
/średniej wielkości keksówka/
(wartość energetyczna całego chlebka - ok. 2500 kcal)
  • 2 szklanki mąki pszennej (można dać pół na pół z pełnoziarnistą)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 duży, bardzo dojrzały banan
  • 1/2 szklanki dyniowego puree (jak zrobić puree pisałam tutaj)
  • 100 g cukru
  • 1/2 szklanki jogurtu greckiego light
  • 2 jajka
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1 łyżeczki cukru wanilinowego (ewentualnie)
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
W średniej misce, wymieszaj razem mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i przyprawy, odstaw na bok.
W dużej misce, zmiksuj ze sobą dyniowe puree, banana, jogurt, olej, jajka i cukier.
Cały czas mieszając, powoli dodawaj suchą mieszanką do mokrej, wymieszaj dokładnie, ale krótko - tylko do połączenia się składników!

Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia (chyba, że jest silikonowa, jak moja :) ) i przełóż do niej ciasto.
Piec ok 50 minut, aż wierzch chleba ładnie zbrązowieje - po wyłączeniu piekarnika, pozostaw jeszcze swój chlebek w piecu przez 10-15 minut, aż lekko przestygnie.
Pokrój na grube kromki i smaruj masłem orzechowym i/lub nutellą. :)



40 komentarzy:

  1. Podoba mi się to co napisałaś w temacie urodzin i dojrzałości.... :) A na chlebek się zapisuje, będzie akurat do jajecznicy na boczku :)
    Tati

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tattii, ale ten chlebek, to on na słodko wchodzi!
      jesteś niezłym hardkorem, że tak z jajecznicą i boczkiem :D

      Usuń
  2. Wow, dawno nie widziałam tak fantastycznego chleba domowego! Zachwyciłaś mnie składnikami. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrób go koniecznie! :) naprawdę jest to chyba najlepszy, bananowy chleb, jaki jadłam! <3

      Usuń
  3. Wygląda ślicznie! :)
    Urocze zdjęcia i piękne słowa! *.*
    Wszystkiego najlepszego Roksana! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. a wrocil Ci normalnie okres?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zawsze będę Twym przyjacielem :) mama <3 i dumna jestem, że mam taką wspaniałą córkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. super, też takie śniadanie jem, chlebek z bananem, ściągnęłam od Ciebie, ale tylko jak jestem w UK, bo takie dobre masła orzechowe mają, a gdzie kupiłaś cashewnut butter? masło z nerkowców?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masełko z nerkowców kupiłam w marks&spencer, na dziale z żywnością :)

      Usuń
  7. No z tym masełkiem idealne połączenie! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. jaku świetny i zazdroszczę masełek

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak poza tematem, jaka masz szminkę na ostatnim zdjęciu?:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dojrzałość jest ważna, uczenie się na własnych błędach jeszcze ważniejsze :) A chlebek wygląda przepysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj można do ciebie napisać na emaila(mam parę pytań, mogłabyś go podać)?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Już napisałam czekam na odpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam do ciebie pytanie czy jeż zdrowo czy po prostu na co masz chotę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie to, na co mam ochotę, a zdrowe z mojej diety jest chyba tylko to, że staram się nie przejadać :P
      poza tym, białe pieczywo, dużo słodyczy, mało owoców, mało warzyw...ale się staram! :P

      Usuń
  14. O to dla mnie! Bo ja kocham chlebki bananowe, pomimo tego, że samych bananów nigdy nie darzyłam wielkim uczuciem :) Czasoprzestrzenne ćwierćwiecze zabrzmiało tak poważnie, że aż ciarki przebiegają mi po plecach, kiedy powtarzam w myślach to określenie :D Całe szczęście, że prawdziwe dojrzewanie i dorosłość nie wiąże się ze zgubieniem pasji i pozytywnego podejścia do życia - widać po Tobie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, od Ciebie zawsze takie wspaniałe komentarze :*
      a chlebek zrób koniecznie, jest rewelacyjny :)

      Usuń
  15. Świetny przepis jak zawsze ;-) a tak z ciekawości o jakich porach zazwyczaj zjadasz posiłki a w weekend?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazwyczaj w podobnych, jak w tygodniu :) ale w sumie nie patrzę za bardzo na godziny, po prostu nie jem po 20, a tak to wszystko spokojnie, różnie wypada :)

      Usuń
  16. obserwuję odkąd załozyłaś bloga.. czytam Twoje zmagania z chorobą, cieszę się jednak, że teraz wszystko jest okej. Przynajmniej z tego co piszesz tak wynika, bo wiem że na pewno jest Ci ciężko. Sama od wielu lat się zmagam z problemem odnośnie żywienia. Trzymam za Ciebie mocno kciuki i kibicuję Ci. Jesteś przesliczną dziewczyną tak w ogóle! Tym czasem ostatnio założyłam bloga. będą ukazywać się na nim recenzje odnośnie jedzenia ;) serdecznie Cie zapraszam;
    http://testujemy-recenzje.blogspot.com/

    pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci bardzo, moja Droga :*
      Trzymam więc kciuki za Twojego nowego bloga no i...oczywiście za Ciebie :)
      pozdrawiam <3

      Usuń
  17. Które CI bardziej zasmakowała z tych maseł? ja zainspirowana Twoimi zdjęciami zdobyłam z niemałym trudem (brak sklepu w Krk) obydwa. I dziś testowałam na kolacje. Według mnie lepsze pekanowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojjj, zdecydowanie pekanowe :)
      jest wprost wybitne :)

      Usuń
  18. A gdzie zazwyczaj kupujesz masło orzechowe?

    OdpowiedzUsuń
  19. Używasz białego cukru?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy do czego - kawy i herbaty nie słodzę,
      ale do pieczenia to i owszem :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...