poniedziałek, 25 lipca 2016

Jagodzianki brioche z białą czekoladą


Jeśli coś było na tyle ważne, że nie możesz o tym zapomnieć wiedz, że musi do ciebie wrócić. Może w innej osobie, innym miejscu, czasie, ale wróci.
~ Fiodor Dostojewski


Kiedy miałam 19 lat, pierwszy raz fizycznie odczułam, że nie można mieć wszystkiego.
Przyznam, budziła się we mnie straszliwa niezgoda i płaczliwy bunt, że jak to tak nie można, kiedy od kołyski utwierdzali mnie, że mogę mieć wszystko, czego zapragnę.
Że jeśli zamarzę, to osiągnę, a jeśli poproszę, to otrzymam.

Z czasem nauczyłam się więc, że nie można mieć wszystkiego, ale można sprawić, że to, co mamy jest wszystkim.
I, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
Na przykład to, że ludzie zmieniają się po to, abyś móc nauczyć się ich sobie odpuszczać.
Albo to, że wierząc w mrzonki i złudzenia, uczymy się ufać tylko sobie.
No i najważniejsze - że dobre rzeczy rozpadają się tylko po to, aby jeszcze lepsze mogły powstać…

Kiedyś już pisałam, że te drożdżówki będę piekła swoim wnukom, a przepis przekazywała z pokolenia na pokolenie - nic więc dziwnego, że na blogu pojawiają się już po raz trzeci (były już ze śliwkami i cynamonową kruszonką oraz z owocami lata).
Dlaczego?
Są idealnie miękkie, puszyste i wyrastają olbrzymie.
Mogą być z bardzo słodką kruszonką, lub zupełnie bez niej.
Można nadziać je ulubionymi owocami, dżemem, nutellą czy czymkolwiek innym.
Wystarczy ciasto zagnieść wieczorem, a rano po prostu je upiec.
I cieszyć się smakiem ciepłego, drożdżowego ciasta z jagodami i gorącą, jeszcze płynną, białą czekoladą...
Te drożdżówki to doskonały przykład, że można mieć wszystko.

Jagodzianki brioche z białą czekoladą
/13 bułeczek – 11 weszło do tortownicy 28 cm, dwie upiekłam poza nią/
(wartość energetyczna 1 jagodzianki - ok. 250 kcal)

Ciasto:
 370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
 70 g cukru
 7 g (1 saszetka) suszonych drożdży instant
 mała szczypta soli
 100 ml ciepłego (letniego) mleka
 3 jajka (ogrzane do temperatury pokojowej)
 150 g miękkiego masła

 odrobina roztrzepanego jajka do posmarowania ciasta
 300 g jagód, umytych
+ biała czekolada, po 1,5 kostki do każdej bułeczki

Kruszonka:

 50 g mąki
 25 g masła zimnego
 30 g cukru (dałam 15 g wanilinowego + 15 g zwykłego, białego)


Tortownica o średnicy 28 cm, posmarowana masłem i wyłożona papierem do pieczenia

Przygotowanie:

  • Ciasto: do miski przesiać mąkę, dodać cukier, drożdże, sól, mleko i jajka. Wymieszać składniki drewnianą łyżką lub mieszadłem miksera. Wyrabiać ręką przez 10 minut lub 5 - 7 minut za pomocą mieszadła a później haka miksera. Następnie dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (10 minut) lub miksując (5 - 7 minut). Na koniec otrzymamy gładkie i elastyczne ciasto, które będzie odchodziło od ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na noc do lodówki do wyrośnięcia lub na 1 lub 1 i 1/2 godziny (ciasto ma podwoić swoją objętość) - polecam jednak wersję z odstawieniem ciasta na noc. :)
  • Wyrośnięte ciasto wyłożyć na posypany mąką blat i podzielić na 12-13 równych części. Formować placki,w środek wkładać po 15, łyżeczki jagód i 1,5 kostki białej czekolady Zlepiać dokładnie brzegi i formować kulki. Układać je w formie łączeniem do dołu, rozkładając równomiernie po całej formie (początkowo nie będą się stykały, gdy wyrosną - połączą się ze sobą). Odstawić na 1 godzinę lub 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia.
  • Kruszonka: wymieszać wszystkie składniki, rozcierać między palcami tworząc kruszonkę - schłodzić w lodówce, na czas wyrastania ciasta
  • Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Wierzch wyrośniętych bułeczek posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez ok 20 minuty, do ładnego zbrązowienia się bułeczek. Po upieczeniu od razu wyjąć bułkę z piekarnika. Podzielić dopiero po ostudzeniu. 

8 komentarzy:

  1. Jagodzianki w tej wersji są przepyszne :) połączenie maślanej brioszki, leśnych jagód i słodyczy białej czekolady to jest to :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis- motywujący i dający do myślenia! A bułeczki piekę i biorę ze sobą na wyjazd! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podzieliłaś się z nami bardzo mądrą refleksją. A co do jagodzianek brioche, prezentują się świetnie. Dawno nie jadłam wypieków z kruszonką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie można mieć wszystkiego; a zrozumienie tego faktu i jego akceptacja to jeden z kroków w dorosłość :)
    Cudowne bułeczki; wyrosły Ci fenomenalnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne są te Twoje jagodzianki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog :) Zapraszam również do mnie! :)

    http://onaiwona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...